Rozdział 8

1.3K 104 6
                                    


Siedzimy spokojnie w domku letniskowym.
Jak to na pare no life'ów siedzieliśmy w jednym pokoju przy laptopach, gadając na skype.
Ogólnie to znalazłam nowe hobby.
Doradzałam ludzią w różnych sprawach. A to sercowych, a to szkolnych.
Nie spodziewał się, że tyle osób będzie do mnie pisać.
Czasem były takie sytuacje, że dwie osoby znają się przez fejsa, a nie widzieli się ani razu.
Sytyacje były podobne jak w catfish (czy jakoś tak).
Mój chłopak montował, a ja wczytana byłam w maila od jednej dziewczyny.

"Hej Marta.
Może zaczne od tego kim jestem. Mam na imię Klaudia i mam 16 lat. Ogólnie jestem dość nieśmiała. Mam sporo kompleksów i jestem wyzywana w szkole.
Od 3 lat jestem nieszczęśliwie zakochana w swoim przyjacielu. Ma na imię Marek i chodzi ze mną do klasy. Najgorsze jest to, że nie wiem jak to mu powiedzieć. Nie chce go stracić bo zależy mi na nim bardzo.
Prosze pomóż mi.
Klaudia"

Troche wiem co czuje. Sama byłam... Sorki jestem.. Zakochana w swoim najlepszym przyjacielu, ale on też coś do mnie czuł i o tyle ja miałam lepiej, że on to powiedział. I co teraz jej tu powiedzieć. Dziewczyna jest widocznie pewna swoich uczuć... Ale w sumie.. Gdy chłopak powie jej, że nic do niej nie czuje i chce się tylko przyjaźnić, ona może sie załamać.
Inaczej. Jeżeli jest jej najlepszym przyjacielem to może powiedzieć to bardzo delilatnie. Ej... Zaraz.. Ona dołączyła zdjęcie z nim. Ja go kojarze chyba.
Sprawdziłam starsze wiadomości.

"Hej Marta.

Jestem Marek i mam 16 lat.
Ogl moim problemem jest to, że moja najlepsza przyjaciółka Klaudia jest we mnie zakochana. Dowiedziałem się tego od kumpla.
Niby fajnie ale jest taki mały problem. Jestem gejem.. Ona tego nie wie. Sam się dowiedziałem kilka miesięcy temu.
Boje się jej reakcji. Nie chce jek skrzywdzić, a jednak ona nie ma łatwego życia.
Prosze pomóż mi.
Marek"

Jezu. I co teraz.
Chyba po raz pierwszy nie wiem co odpisać.

- Adam możesz mi pomóc.. Nie wiem co powiedzieć..

- No już idę. - chłopak podszedł do stołu i stanął za mną. - o co chodzi.

Pokazałam mu te 2 wiadomości.
Miał taką samą minę jak ja.

- I co ty na to. - powiedziałam.

- Słuchaj no ciężka sprawa.... Może powinni szczerze ze sobą pogadać. Niech on powie, że wszystko wie o jej uczuciach i wtedy delikatnie jej powie o swoich uczuciach. Ja bym tak zrobił...- spojrzałam się w jego strone.
- Wiesz, że o tym nie pomyślałam. I co ja bym bez ciebie zrobiła powiedz.

-W sumie to byś nie żyła ale nie wracajmy do tego. - uśmiechnął się w moją strone i wrócił do montowania fimu.

Stwierdziłam, że odpisze tylko Markowi.

"Hej Marek.
Przeczytałam twoją historie i musze powiedzieć, że troche myślałam nad tym co mam ci do powiedzenia. Zaczerpnełam pomocy od swojego chłopaka. Oboje myślimy, że powinieneś być z nią szczery.
Delikatnie powiedz jej o twojej orienatcji, ale wcześniej oznajmi jej, że wiesz co ona do ciebie czuje.
Mam nadzieje, że pomogliśmy ci w twoim problemie :)
Marta i Adam"

Pisząc ostatnie litery uslyszałam mój telefon.

- Mama? Ciekawe o co chodzi. - odebrałam. - Halo?

- Marta? Musisz wracać do domu.

- A..ale dlaczego?

- Bartek... On.. Miał wypadek.

~~~~~~~~~~~~~~

Hejka! Sorki za taki polsat.
Oficjalnie zaczełam ferie. Yay.

Teraz zostawcie coś po sobie, a ja lece pisać dalej 8)

(Taki niespodziewany rozdział dzisiaj)

Forever?| NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz