Siedzieli we trójkę przy stoliku w restauracji. Czekali na zamówienie opowiadając sobie wydarzenia dzisiejszego dnia.
- Zastanawia mnie, kto się na nas uwziął - powiedział z nieukrywaną złością Tomi.
- To chyba moja wina - odezwała się Emi. - Pierwsze ten wypadek, teraz strzały... Ale nie wiem, czemu.
- Nie wyciągajmy pochopnych wniosków - wtrącił się Rutkiewitz. - Mogli cię niechcący potrącić, a bojąc się, że pójdą siedzieć, postanowili wyeliminować świadków.
- Trzeba tę sprawę rozwiązać - powiedział wampir. - Chyba stanie się priorytetem. W końcu strzelali do policjanta.
- Tak. Ta sprawa prawdopodobnie będzie jedną z priorytetowych. Póki co, dam wam ochronę.
- Będzie małe utrudnienie - Tomi spojrzał na Emi. - Mieszkamy w różnych miejscach.
- Za kilka dni kończy mi się umowa najmu - powiedziała nastolatka po chwili zastanowienia.
- Mam dom niedaleko miejsca, gdzie się poznaliśmy. Możesz u mnie zamieszkać jeśli chcesz.
- Tak będzie chyba najlepiej. Te kilka dni przenocuję jeszcze u siebie, a później przeprowadzę się do ciebie.
- Świetnie - powiedział z uśmiechem chłopak. - Jeśli nie masz nic przeciwko, to dziś przenocuję u ciebie pomogę się spakować.
- OK - uśmiechnęła się Emi.
- No to ustalone - klasnął w dłonie Rutkiewitz. - Jutro spiszemy raport i bierzemy się ostro za sprawę. A póki co, bierzmy się za jedzenie - dodał na widok zbliżającej się kelnerki.
Po skończonej, sutej kolacji (opłaconej przez Rutkiewitza na spółkę z Tomim) policjant odwiózł młodych do mieszkania Emi. Tomi ustalił z detektywem, o której ten ma jutro po niego przyjechać, oraz w jakich godzinach będą jeździły patrole i się rozstali.
Chłopak pomógł dziewczynie ogarnąć mieszkanie, a następnie poszedł wziąć prysznic. W tym czasie Emi przygotowała dla niego łóżko, czyli po prostu położyła dodatkową poduszę na łóżku.
Po kilku minutach młody wampir wrócił do sypialni mając na sobie tylko bokserki, które kupił w pobliskim markecie. Ten widok trochę onieśmielił nastolatkę, która z lekko zaczerwienionymi policzkami wymknęła się do łazienki.
Tomi podszedł do okna. Dotknął jeszcze ciepłej od słońca szyby i wysłał trochę energii wzmacniając jej strukturę. W pewnym momencie wydało mu się, że widzi po przeciwnej stronie ulicy ciemną postać, ale kiedy mrugnął, postać zniknęła. Nie chcąc niepokoić przyjaciółki, zaciągnął zasłony i usiadł na łóżku.
Po chwili wróciła Emily. Jej widok sprawił, że chłopak poczuł uderzenie gorąc na twarzy. Miała na sobie biały stanik, który doskonale uwydatniał jej piersi, oraz białe majteczki z malutkimi, czerwonymi serduszkami.
Tomi odgonił od siebie mało przyzwoite myśli i posłał dziewczynie uśmiech. Ta uśmiechnęła się uwodzicielsko i siadła obok niego.
- Wiesz... - zamyślił się. - Ostatnio sporo myślałem o tym, co powiedziałaś mi w szpitalu. A skoro mamy razem zamieszkać...
A teraz jeszcze spać w jednym łóżku, to czy... - wziął głęboki oddech. - Czy chciałabyś być moja? Znaczy, nie w sensie, że na własność, tylko...
Emily dotknęła palcem jego ust przerywając potok słów i delikatnym ruchem zmusiła go, by się położył, a następnie przywarła swoimi wargami do jego warg. Po kilku sekundach (dla Tomiego zdecydowanie za krótko) przytuliła się do niego.
- Czekałam aż o to zapytasz - wyszeptała, wtulając buzię w jego szyję i momentalnie zasnęła. Chłopak otulił ją kołdrą i wdychając zapach jej włosów zamknął oczy.
CZYTASZ
Przeznaczenie - Tom 1
De TodoKlasyka... No może nie do końca. Wampir (a jakżeby inaczej), o imieniu Tomi posiada ciekawe, można by powiedzieć magiczne zdolności. Pewnego dnia poznaje dziewczynę o imieniu Emily. Nie wiedząc, że jest ona aniołem, zakochuje się w niej. Miłosna si...