Piękny słoneczny poranek... Ale nie dla mnie... Kolejny dzień męki w nowym miejscu... Jedyne co mnie pociesza to to, że zobaczę moją przyjaciółkę, tylko że przez skype'a ;-;
-Julia schodź na śniadanie-zawołała mnie mama.
-Już idę-powiedziałam smutna. Mama wiedziała, że nie chce tu przyjeżdżać.Zeszłam na śniadanie, wykonałam poranną toaletę i ubrałam się. Poszłam do pokoju by zadzwonić do Kariny. Najpierw jednak weszłam na fb.
Karina: nie mogę jednak dzisiaj rozmawiać ...
Ja: czemu?!
Karina: nieważne kiedy indziej ci opowiem ...przepraszam... napiszę jak będę mogła trzymaj się i pamiętaj STAY STRONG ❤️Nic nie odpisałam...
----------------------------------------------
Świetnie świat całkowicie mi się wali... Co ja mam robić?! Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie bo zwarjuję.
-Mamo ja wychodzę- krzyknelam z mojego pokoju i zaczęłam się ubierać.
-To dobrze juz myślałam, że całkowicie zamknęłaś się w sobie-powiedziała zadowolona-gdybys sie zgubiła dzwoń.
-Dobra pa mamo.
-Pa córeczko.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To tyle jak narazie. Mam nadzieję, że się wam podoba. Nwm kiedy kolejny rozdział może jutro a może za dwa dni.
Trzymajcie sie ciepło ❤️
CZYTASZ
Czy warto żyć? |Bars And Melody|
FanfictionNiby zwykła dziewczyna. Chodzi do zwykłej szkoły ale nagle jej życie zostaje zniszczone. Wszystkie przyjaźnie ... miłości... dobre wspomnienia... Nagle wszystko przepadło... Wyjeżdża do Anglii. Nie wie co robić. Jak poradzi sobie z nowymi wyzwaniami...