Rozdział VIII

187 14 1
                                    

Była to Karolina. Przywitałam się i weszłyśmy razem do szkoły. Pokazała mi gdzie znajduje się sekretariat i gabinet dyrektorki. Szybko ruszyłam we wskazanym przez dziewczynę kierunku. Po wejściu do sekretariatu starsza pani podała mi książki, plan lekcji i klucz od szafki. Miałam mieć teraz lekcje biologi. Podziękowałam i wyszłam, kierując się w kierunku sali lekcyjnej. Nikogo tam nie było. Ucieszyłam się bo nie umiem i nie lubię poznawać nowych osób. 
 
Niedługo zadzwonił dzwonek i zaczęły się lekcje. Po wejściu do klasy nauczycielka przedstawiła mnie klasie i poprosiła, żebym usiadła z tyłu z jakimś chłopakiem. Wykonałam polecenie, choć wolałam usiąść z jakąś dziewczyną a najlepiej sama. Nadal przeżywałam stratę przyjaciółki.

-Jestem James- przywitał się niebieskooki brunet
-Julia- powiedziałam krótko
-Może mi coś o sobie opowiesz?- zapytał zmieszany widząc mój brak zainteresowania jego osobą
-W moim życiu nie ma nic wartego opowiadania-odpowiedziałam 
-Myślę, że w każdym życiu jest coś interesującego
Poddałam się i opowiedziałam mu skąd pochodzę, kiedy mam urodziny, ile tu mieszkam i inne mało istotne w tym momencie rzeczy. Zaczęliśmy rozmawiać i w coraz milszej atmosferze mijała lekcja. Chłopak opowiedział mi o sobie. Dowiedziałam się, że pochodzi z Włoch ale jego matka jest Polką. Poczułam się pewniej, wiedząc, że nie jestem jedyną osobą w klasie, która nie jest stąd. James opowiedział mi o reszcie klasy i o atmosferze w szkole. Są w niej grupki młodzieży, które trzymają się razem. Zaproponował mi abym dołączyła do jego paczki. Zgodziłam się. Zadzwonił dzwonek i przyszedł czas na przerwę obiadową. Ruszyłam z chłopakiem na stołówkę. Pokazał mi stolik naszej paczki. Usiedliśmy i czekaliśmy na resztę. Po chwili byli już prawie wszyscy. Naprawdę miłe osoby. Wstałam po tace z jedzeniem. Nagle mnie zamurowało... Ktoś złapał mnie za ramiona i szepnął mi do ucha te pamiętne słowa, które już słyszałam "Kocham cię księżniczko... Pamiętaj nigdy się nie poddawaj i walcz o to co jest dla ciebie ważne... Jesteś najważniejsza i nie daj sobie wmówić, że tak nie jest". Odwróciłam się i zobaczyłam Leo....


--------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------
---------------------------------------

No hejka 😂 Wiem, trochę mnie nie było 😂😂 Może jeszcze ktoś będzie to czytał. No cóż postaram się pisać teraz częściej a nie robić ponad miesięczne odstępy😂😂 Mam nadzieję, że ten się wam podoba i zostaniecie ze mną ♥ 


Czy warto żyć? |Bars And Melody|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz