-Witam wszystkich zgromadzonych na apelu otwierającym uroczyście rok szkolny. Mam nadzieje że wakacje upłynęły spokojnie i bezpiecznie. - takimi słowami przywitała pani dyrektor uczniów.
Lija chciała żeby te wakacje upłynęły spokojnie. Ale tylko chciała. Przed oczami znów miała
te koszmarne obrazy. Musiała na razie wstrzymać łzy, bo nie będzie przez całą szkołą się tłumaczyć co się stało. Nauczyciele poprzydzielali uczniów do klas.
Lija trafiła do klasy z Kubą. Ich wychowawcą został Piotr Kawka, nauczyciel chemii. Każdy wychowawca miał wziąść swoją klasę i omówić z nimi najważniejsze sprawy. Miał na to tylko jedną godzinę. Najpierw sadzał ich w ławkach. Na specjalne życzenie Liję usadzono w jednej ławce z Kubą. Potem rozdano plany lekcji. Na koniec były gry żeby się dobrze poznać. Takie jak rzucanie piłki i mówienie swojego imienia gdy ją złapiesz, gra "co byś wziął ze sobą na bezludną wyspę" ten przedmiot miał zaczynać się na pierwszą literę imienia i wiele innych gier, które mogą wydawać się dziecinne, ale to była decyzja wychowawcy. Lija na razie za kolegowała się z Kubą, Kasią, Klaudiuszem i Weroniką. Gdy wychodziła zatrzymała ją Weronika.
-Hej Lija, wybierasz się może teraz do sklepu z ubraniami? - spytała nowa koleżanka naszej głównej bohaterki.
-Tak, a co? - spytała Lija.
-To pójdę z tobą. - stwierdziła Weronika.
CZYTASZ
Kwiat wiśni z polskiego sadu Tom1
Historia CortaOpowieść o 19 letniej dziewczynie z Ukrainy, która na wojnie straciła rodziców i przyjechała z młodszym bratem do Polski, do dziadka którego żona kilka miesięcy temu zmarła w wyniku raka płuc. Jeszcze więcej obowiązków spocznie na barkach uczynnej...