( Benjamin P.O.V )
Obudziłem się z strasznym bólem głowy. Powoli podniosłem się do pozycji siedzącej. Znajdowałem się w świetlicy statku ,,Piorun''.
-Ooo. Slavuś wstał.-powiedział Jake, podchodząc do mnie-Masz.-podał mi kubek z jakimś napojem.
-Co to?
-Pomaga na ból głowy.
Wypiłem całą zawartość kubka, jednym duszkiem.
-Wiesz może gdzie jest reszta?-spytałem.
-Nie. I następnym razem trzymaj swe łapska przy sobie! Nie chce być przez ciebie molestowany.
-Okaay. A pamiętasz może coś z imprezy?-zmieniłem temat naszej rozmowy.
-Wiesz.-Fox nałożył na głowę czapkę z daszkiem-Mam taką, jakby dziurę w pamięci,bro.
-Bro? Co to znaczy?
-Oznacza brachu.
-Okaay.-on mnie przeraża.
***
Wyszliśmy z statku, słońce strasznie raziło mnie w oczy.
-To kogo pierwszego szukamy?-spytałem.
-Może Hazel lub Ahso. Sam zdecyduj kogo szukamy.
-Chodź my poszukać Hazel, jest androidem więc powinna mieć w swojej pamięci co się działo na imprezie.
-Oki.
_______________________________________________________
Teraz powinien dodać się cały. Tak to jest kiedy pisze się w nocy i nie zapisujesz.
Ale w ramach tego błędy, pojawi się dziś jeszcze jeden rozdział.
NMBZW!!!