Gdy wracałam ze szkoły widziałam zawsze jego cień w tym samym miejscu...Czasami mu się przyglądałam. Każdego dnia miał tę samą czarną bluzę.
On był bezdomny?
Pewnego dnia zauważyłam, że śpi. Wdrapałam się na murek, poczłapałam do drzewa i (choć bardzo się wstydziłam) wcisnęłam mu do kieszeni 20 zł (wiem że to nienormalne, ale ekscytowałam się tym pomysłem). Uciekłam schować się za murem troszkę dalej od niego, ale moja ciapowatość sprawiła, że się przewróciłam.
Spojrzałam na chłopaka sprawdzić czy śpi. Wiercił się niespokojnie. Resztkami sił schowałam się w ustalonym miejscu i obserwowałam bieg akcji.
Obudził się i rozejrzał dookoła. W tym samym czasie schowałam się, by mnie nie zauważył. Włożył ręce do kieszeni i zobaczył 20 zł. (Notka od autorki: Akcja odgrywa się w Japonii, ale nie wiem ile to yenów, nie chce mi się sprawdzić. ._.)
Oglądał się na wszystkie strony nerwowo i utkwił wzrok w jednym miejscu.
- Widzę, że tam jesteś. Wyłaź stąd.
Podreptałam posłusznie w jego stronę trzęsąc się ze strachu.
- Ty mi to dałaś? - pokazał banknot.
- T-Tak... - wzrok utkwiłam w ziemi.
- Nie musisz się nade mną rozczulać... - w tym momencie spojrzałam na niego.
Miał kruczoczarne włosy i niebieskie oczy jak ja. Bardzo pasowały do pozostałych części wyglądu. Przeciwine do mnie.
Miał taki suchy głos, jakby nic go nie obchodziło.
- Jak masz na imię? - EJ! n-nie podaję swoich danych obcemu... hmm... ale podać czy nie podać?
- M-Miyuri Yoshizawa - powiedziałam zarumieniona.
- Hmpf, chodziło mi tylko o imię. - westchnął.
Stałam cała spalona na twarzy. Niepotrzebnie dawałam mu swoje nazwisko!!
- A-A ty jak masz na imię? - zaraz, co?! Nie miałam się go o to pytać!!!! Teraz powie, żebym spadała do domu czy coś!!
- S-Shiba... - zasłonił rękawem policzki.
Czy on się zarumienił?!?
- Naprawdę nie musiałaś, g-głupia (Notka od autorki: Nie mogłam się doczekać!! To takie uroooooocze! >/////<)
Oddał 20 zł.
- Ale... - wyjąkałam przyjmując pieniądze.
- Nie jestem bezdomny... mieszkam u matki... - powiedział trochę zirytowany.
- N-Naprawdę?
- Mhm... - ziewnął.
O nieee!! Czemu jak głupia myślałam, że jest bezdomny!?! Niedługo sama pomyślę, że jestem bezdomna!!!
- P-Przepraszam, że tak wtrąciłam się chamsko w twoje sprawy... - powiedziałam.
- Spoko...
Miałam zamiar już wrócić do domu...
- Ale... Nie przeszkadza ci to, że przyszłam? - odwróciłam się do niego.
- ...N-Nie - powiedział ściszonym głosem.
Uśmiechnęłam się. Od razu mi ulżyło.
- To pa~~! - pobiegłam w stronę domu...
***
- M-Miyuri... co za śliczne imię... (<3)

YOU ARE READING
Deszcz ze Śniegiem
De TodoMiyuri Yoshizawa jest zwykłą, nieśmiałą 15-latką. W drodze do szkoły widzi scenę kradzieży, którą zapamiętała do końca życia. Wstyd jej było, że nie zareagowała. Postanowiła, że będzie bardziej śmialsza. Po kilku tygodniach spotyka znowu chłopaka, k...