Rozdział I

21.1K 194 31
                                    

- Boże, moja głowa.

- Dzień dobry, jak tam się spało?

- Kim ty jesteś?!

- Nie pamiętasz? W sumie nie dziwię się, wypiłaś więcej niż nie jeden facet. Tak w ogóle nazywam się Genowefa, miło mi.

- A co się wczoraj wydarzyło?

- Powiedziałaś, że rzucił cię facet i przyszłaś zapić smutki. Zrobiło mi się ciebie żal więc byłam z tobą cały czas. Przelizałaś się z pięcioma i z trzema poszłaś do toalety. Nie chce mi się ciebie dalej upokarzać więc przejdę do części jak ja się tu znalazłam. Gdy byłaś ledwo przytomna zadzwoniłam po taksówkę i pojechałyśmy do twojego domu. Przebrałam cię i położyłam się na kanapie, a ciuchy znalazłam w szafie.

- Skąd wiedziałaś gdzie mieszkam?

- Powiedziałaś mi zanim się upiłaś.

- Aha, a która jest godzina?

- Dochodzi dziewiąta, a co?

- Zaraz się spóźnię do pracy!

  I tak właśnie poznałam moją przyjaciółkę z którą mieszkam do dziś w moim mieszkaniu we Wrocławiu. Nadal nie wiem gdzie mieszkała i czy ma jakąś rodzinę. Nie chce mi na razie o sobie nic mówić, ale nie nalegam. Wiem tylko jak się nazywa - Genowefa Kuliberga.

  Następnego dnia w pracy dostałam zadanie od szefa, że mam pojechać w tym tygodniu do największej firmy w Warszawie. Miałam przeprowadzić wywiad z jakąś wielką szychą. Nazywa się Rafał Nowak. Podobno wsparł finansowo organizację, która pomaga rannym owadom. Wiem, żenada.

  Po powrocie do mieszkania zastałam Genowefę siedzącą na kanapie przed telewizorem. Powiedziałam jej o moim wyjeździe i od razu zrobiła dziwną minę.

- Co ci? - zapytałam.

- Jedziesz do mojego byłego.

- Serio? Nie wiedziałam.

- Nie martw się, nic się nie stało. Tylko uważaj na niego.

- Dlaczego? Jest jakiś chory psychicznie, czy co?

- Zobaczysz.

- No powiedz.

  Już więcej na ten temat się nie odzywała.

  Dzisiaj jest środa, postanowiłam, że pojadę do Warszawy w piątek. Pomieszkam tam z tydzień i spróbuję się dowiedzieć coś więcej na jego temat.

Sex MaszynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz