Rozdział VIII cz. 1

2.2K 23 0
                                    

- Uklękni - posłuchałam go automatycznie. - Zdejmij moje spodnie.

Zaczęłam to robić powoli. Najpierw rozpięłam guzik po guziku. Gdy wszystkie były odpięte, powoli zsuwałam jego spodnie w dół. Podniósł nogi bym mogła je zdjąć do końca. Spojrzałam na jego bokserki. Były całe czarne i luźne, marki Galivin Kloin ale nie mógł w nich ukryć jak bardzo jest napalony. Nie przede mną. Ja również byłam bardzo podniecona. Moje sutki były tak twarde, że mogłyby na spokojnie przebić mur.

- Wstań, teraz moja kolej - zrobiłam co mi kazał. - Podnieś ręce do góry.

Zaczął zdejmować moją koszulkę powoli, tak by mógł smyrać mnie palcami po ciele. Następnie uklęknął i zaczął odpinać guziki od spodni. Jeden po drugim. Gdy już to zrobił, zsunął moje spodnie na dół. Również podniosłam nogi by mógł do końca je zdjąć. Miałam na sobie czarny stanik i do tego czarne stringi w koronkę. Przyglądał się mojemu ciału z wielkim zainteresowaniem. Ja też nie mogłam się powstrzymać i musiałam na niego spojrzeć. Był tak bardzo nabrzmiały, że musiałam go wziąć do buzi. Wtedy on spojrzał na mnie, dotknął dłonią tył mojej głowy i przysunął do swojej. Jego pocałunek był nieziemski, nie z tej planety. Z sekundy na sekundę moje podniecenie wzrastało. Niedługo nie będę mogła się już powstrzymać. Miał idealne usta. Takie miękkie i soczyste. Zaczął macać rękami moje ciało - najpierw górne partie. Gdy dotarł do moich sutków, jak na złość musiał je ścisnąć. Nie wytrzymałam, wzięłam jego jaja w swoją rękę i zaczęłam się nimi bawić. Wydał z siebie ryk godowy. Podobało mu się to.

Zaczął zdejmować z siebie swoje bokserki. Wcieliłam się w potwora, straciłam nad sobą panowanie. Rzuciłam go na łóżko i zaczęłam gryźć jego skórę. On nie mógł nic zrobić. Przywiązałam jego ręce i nogi do ram łóżka.

- Co ty robisz?! - wydarł się na mnie.

- Zamknij ryj i nie przeszkadzaj! - tak się na niego wydarłam, że aż mu opadł. Był moim seks niewolnikiem.

Wzięłam się do działania. Na samym początku włączyłam piosenkę, która moim zdaniem nadawała się W 100% do tego, co mam zamiar zrobić (TUE - Doing Just Fine). Za jednym dotknięciem palca, od razu postawił się do pionu. Kątem oka spojrzałam na niego, czuł się chyba bardzo zawstydzony.

Powoli brałam go do buzi. Był potężny. Mruczenie Rafała, potwierdziło tylko moją zaawansowaną sztukę uwodzenia. Ruszałam głową w górę i w dół, przyspieszając tylko swoje tempo. Był w coraz większej euforii. Zaczęłam ruszać językiem by dodać szczyptę pikanterii. Zaczął się trochę wiercić. Sam pchał mi się do ust. To mogło oznaczać tylko jedno. Jak tylko o tym pomyślałam, spuścił mi się do buzi. Prawie się zadławiłam. Jego sperma miała słodki smak ale nadal nie zmieniało to faktu, że po raz kolejny miałam powód by być na niego wkurwiona.

- Ty tępy chuju! - patrząc na niego, miałam wrażenie, że oglądam zadowolone dziecko, które przed chwilą dostało ulubioną zabawkę. Tak się też czułam.

- Co? - udawał totalnego debila.

- Jesteś ciotą, wiesz? Tak krótki seks miałam tylko raz. Sorry, tego nawet nie można nazwać seksem! - po jego twarzy przeszedł grymas zażenowania. Już miał coś powiedzieć, gdy nagle usłyszałam kroki za ścianą. - Zamknij się!

Kroki nagle ucichły, aż nagle zorientowałam się, że ktoś otwiera drzwi.

Sex MaszynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz