14

29 2 2
                                    

Przepraszam za błędy :*
-Jezu! Kto cię tak pobił?-Wykrzyczałam widząc skatowanego przyjaciela
-Lia... To Dante mnie pobił...-Powiedział ranny
-Dante?!? Nie, Nial! To niemożliwe!
-Amelia... Zobacz. Po co miałbym sam tu przyjść do domu Dantiego, zakuc się do żelastwa i sam się pobić?- Zapytał dyrektor
-Nie Nial! -zaczęłam płakać, a łzy spływały mi po policzku- Masz ra..rację, ale po co on cię zniewolił?
-Nie wiem, ale jestem tu dobrych kilka lat. Przychodzi czasem rano, czasem po południu, a czasem pod wieczór, ale też w nocy i daje mi jedzenie, a czasem jeszcze wkłada mi coś do ust i mnie katuje.
-Nial...!- wyduszam z siebie, po czym opieram się z bólem o jego kolana i kluczem otwieram jego skute ręce oraz nogi.
-Która jest godzina? -pytał Nial
-Nie wiem, ale jest wieczór. Dasz radę wstać? - odparłam
-Chyba tak- wydusił próbując wstać

Wpadłam na pomysł, aby zabrać go potajemnie do pustego pokoju, zamknąć na klucz i zabrać (klucz) Dantiemu. Mój przyjaciel się zgodził i po 7 minutach powolnej wspinaczki na piętro weszliśmy do pustego pokoju.
   Weszłam razem z Nialem i zamknęłam drzwi.
-Musisz się umyć- powiedziałam Nialowi- Pozwalał ci się przynajmniej wykąpać?
- Kąpałem się chyba co 1 miesiąc.- Odpowiedział nie pewnie.

Podałam ręcznik i potrzebne rzeczy do mycia Nialowi.

Czekałam w pokoju 23 minuty, a Nial wyszedł.
-Poczekaj 10 minut -powiedziałam podając ubrania. -Pójdę ci przynieść coś do jedzenia i picia. Na co masz ochotę?
-Nie wiem... Na coś ciepłego z pomidorem
-Może masz ochotę na zupę pomidorową?
-Dzięki
-Dobra to zaraz wracam... Zamknę pokój na klucz, ale schowaj się w garderobie.
-Dobrze

Poszłam do Amo- Nowego kucharza i zażyczyłam dla "siebie" zupę pomidorową. Czekałam 30 minut i miałam gotową. Poprosiłam o nalanie do dwóch misek. Sprawnie biorąc Pobiegłam na piętro i potajemnie poszłam do Niala. Otworzyłam drzwi trzymając zupę i podałam 1 miskę Nialowi.
-Proszę smacznego- powiedziałam.
-Dziękuję- Opdowiedział Dyrektor

Zjedliśmy zupę. Byłam jeszcze 41 minut u Przyjaciela i wyszłam zamykając drzwi na klucz.

Będąc pod moim pokojem zobaczyłam przez okno Dantiego.
-Ale Dupek! -pomyślałam mówiąc na głos.
-Kto? - Zapytał Alex
-Mogłeś mi 'przyjacielu' powiedzieć, jaki jest Dante - Podkreśliłam słowo 'przyjacielu'
-Ale Lia! - Powiedział, gdy zatrzasnęłam drzwi do mojego pokoju i zamknęłam je na klucz.
-Przekaż Dantowi, że dziś z nim nie śpie- Krzyknęłam
-Lia... O co chodzi?- Zapytał smutnie przez drzwi Alex. W jego głosie było słychać smutek- Wpuść mnie, proszę.
-Dobrze- Odpowiedziałam otwierając drzwi, ale gdy Alex wszedł znowu ne zamknęłam.
-O co chodzi?- Zapytał
-O Dantiego. Pa Alex. Bardzo Cię kochałam jako przyjaciela, ale niestety już jutro tu mnie i moich dzieci nie ma.
-Ale dlaczego?
-Nie ufam ludziom, którzy katują moich przyjaciół.
-??-pokazał wyraz zdziwienia- ah.. Chodzi cię o...- Nie dałam mu dokończyć
-Nie ma mnie już jutro. Mnie i moich dzieci.
-A masz gdzie się podziać?
-Nie... Ale na pewno znajdę.
-On cię w takich miejscach i tak znajdzie, ale mam plan... .
-Jaki?
-Kupiłem sobie dom z widokiem na morze. Będę czasami tam przyjeżdżał,  ale zamieszkaj w nim. Od razu mówię, że nie zdradzę naszej przyjaźni. Nic nie powiem Dantiemu, ale wręcz przeciwnie. Ukryję to wszystko.

Walka Z ŻyciemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz