Chłopak bez słowa podszedł do niej i zamknął ją w swoich ramionach.
- Tęskniłem Ib
Wtuliła się w jego ramiona i wdychała jego słodki zapach. Skądś go pamiętała ale nie wiedziała skąd. Był od niej wyższy i lekko jej głowa wystawała nad nim.
Chłopak leżał oparty o ścianę bez życia. Śpi? Kazał jej iść dalej. Jego róża zniknęła. Czuła strach.
Nagle jakby się wybudziła ze snu. Odrzuciła go od siebie i zaczęła biec w głąb galerii.
- Czekaj tam nie jest bezpiecznie!
W jej oczach były łzy, nie słuchała go i dalej biegła. Szybko jednak ją dogonił i trzymając za nadgarstki odwrócił do siebie. Próbowała się wyrywać ale nie dała rady. Płakała. Przytuliła się do niego a on ją głaskał po włosach.
- Czego czuję się jak ostatnia suka? Mam wrażenie, że zostawiłam cię tutaj... Martwego... - Na to słowo jeszcze bardziej się rozpłakała a on jeszcze mocniej ją przytulił. Kiedy się uspokoiła spojrzała na niego swoimi czerwonymi i zaszklonymi od płaczu dużymi oczami. - Czego nazwałeś mnie Ib?
- Jesteś Ib przecież. - Uśmiechną się do niej ale widząc jej minę zdezorientowania zdał sobie z czegoś sprawę. - Nie pamiętasz niczego.
- Nie bardzo wiem o czym mówisz. - Posłała mu blady uśmiech i lekko uniosła brwi.
- To chyba nawet lepiej. - Popatrzył się w przestrzeń. Odsuną od niej i ukłonił. - Jestem Garry. - Wziął jej rękę i złożył delikatny pocałunek.
- Miło mi. - Zachichotała lekko. Obejrzała się wokoło. - Jak się stąd wydostaniemy?
- Tak jak kiedyś. - Posłał jej tajemniczy uśmiech. - Zwiedzając. - Puścił jej oko i złapał za rękę.
Dziwnie się czuję. Jakbym już go znała kiedyś. Chyba nawet jest w moim wieku.
Szli tak przez jakiś czas kiedy natrafili na pierwszą kartkę:
WITAMY Z POWROTEM
ŻYCZYMY MIŁEGO ZWIEDZANIA
Tak właśnie ma się zacząć przygoda Ib i Garrego po świecie Guerteny.
-----------------------------------------
Hejo ^^ wróciłam po długiej przerwie
Postaram się aby rozdziały pojawiały się częściej a ale nie obiecuję ;)
Dziękuję bardzo za wasze komentarze i głosy *-* jesteście cudowni i dajecie mi zachętę do pisania dalej ;)
CZYTASZ
Różany ogród (Wolno Pisane)
FanfictionSłyszysz? Wołają mnie. Muszę dokończyć to co zaczęłam. Jestem Ib, a może nie? To wszystko jest snem, lecz on dodaje mi siły. Zapraszam was do przeczytania opowieści o starszej Ib, lecz czy to aby na pewno jest ona? ;)