"- Gdyby nie fakt, że jest tu tyle ludzi, już byłabyś naga - usłyszałam jego zachrypły głos, a przez moje ciało przeszły prądy."
Nie wiem ile już tańczyliśmy, jednak z każdą kolejną chwilą ciężej mi się oddychało. Moje nogi zresztą także domagały się odpoczynku.
- Usiądźmy - powiedziałam ukradkiem wycierając spocone ręce. Chłopak owinął ramiona wokół mojej talii prowadząc mnie do siedzących już Sary i Igora.
- Nieźle się bawiliście - krzyknął w naszą stronę Igor zdejmując rękę z ramienia Sary, aby chwycić drinka. Usiedliśmy koło nich w podobnej pozycji jak oni.
- Wyglądaliście jak zawodowi tancerze - zaśmiała się Sara - Striptizerzy - dodała śmiejąc się z własnego żartu.
- Nie macie nic innego do roboty, jak obserwowanie nas? - spytałam z lekkim uśmiechem.
Oboje spojrzeli na siebie po czym głośno się zaśmiali. Szczerze mówiąc nie wiem czy tak zachowywali się, bo byli podpici czy po prostu byli idiotami. Niezależnie od tego od razu można było dostrzec, że świetnie bawią się w swoim towarzystwie.
Gdy Sara z Igorem skończyli drinka poszli jeszcze zatańczyć. Nerwowo miętoliłam skrawek sukienki w palcach. Czułam się niezręcznie w tym momencie. To, co stało się koło baru zupełnie zbiło mnie z tropu i absolutnie nie powinno mieć nigdy miejsca.
- Czy to u was normalne? - spytał po długiej chwili.
- Co? - zmarszczyłam brwi kierując na niego wzrok.
- Te humorki. Raz ze mną tańczysz, a drugim razem nerwowo ruszasz nogami.
Zamrugałam kilka razy nie zdejmując z niego wzroku. Sama nie zauważyłam, że to robię. Nie wiedziałam, że zwraca on uwagę na takie szczegóły.
- Peszę Cię? - spytał całkowicie poważnie.
- Nie wiem. Czasami tak, ale zazwyczaj dobrze się z Tobą czuję.
Między nami nastała krępująca cisza, czego oczywiście nie chciałam dać po sobie poznać. Udałam, że przyglądam się tańczącym ludziom, jednak wciąż czułam na sobie wzrok Janka.
Wzdrygnęłam się, gdy jego ręka dotknęła mojego uda. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, ale on jedynie uśmiechnął się do mnie. Czułam się dziwnie i trochę skrępowana, ale z drugiej strony cholernie mi się to podobało. Może to przez alkohol? Pewnie tak, bo na trzeźwo nigdy bym nie pozwoliła na coś takiego.
Zostałam pociągnięta za ramię, aby oprzeć się o Janka. Ręką, którą mnie obejmował delikatnie gładził moją skórę na ramieniu, natomiast wolną masował moje udo. Z czasem przerzucił się na biodra i ramiona.
- Nie powinnaś się tak ubierać - mruknął - Prowokujesz.
- Przecież taki miałam cel - uśmiechnęłam się zadziornie, co wywołała u niego chichot.
Chociaż nie widziałam jego twarzy byłam pewna, że teraz się uśmiecha.
Jak inaczej może zareagować chłopak, któremu dziewczyna odpowiada w taki właśnie sposób? I to pod lekkim wpływem alkoholu?Perspektywa Janka:
Patrzyłem na nią lekko zdziwiony. Zastanawiałem się, czy na pewno dalej wie, co mówi czy już jest nachlana. Nie znam jej za dobrze, ale wiem, że nie powiedziałaby czegoś tak kurewsko podniecającego na trzeźwo. Nie oszukujmy się - nie jest zbyt odważna.
Rozejrzałem się po tłumie i po krótkim czasie dostrzegłem Igora pakującego w Sarę kolejkę. To będzie dobra noc.

CZYTASZ
Delikatna
FanfictionMasz wszystko, poza tym czymś, co wypełnia twoje serce. Pieniądze czy sława nie równają się z uczuciem bycia kochanym i potrzebnym. Przez wiele lat ignorowałam to, jednak w życiu czasem pojawiają się osoby, które zmieniają twoje podejście. Tak było...