3

163 20 2
                                    


...Justin Bieber uległ bardzo poważnemu wypadkowi...

Kuźwa, czemu to się nie ładuje dalej?!
Trzasnęłam pięścią w klawiaturę.

No jak na złość, nie chciała się załadować dalsza część artykułu.

Pomyślałam, że może to być tylko fake, cóż w Internecie nieraz zamieszczają różne głupoty.

Z tą pozytywną myślą wyłączyłam komputer i zasnełam...

Nazajutrz obudziły mnie jasne promienie słońca. Zerknęłam na ścianę i zegar na niej pokazywał 9:37.

O.o

Nigdy tyle nie spałam. Byłam zdziwiona. Zaraz przyszedł lekarz i powiedział mi że jutro wychodzę i ktoś do mnie przyszedł.

- Aha, masz pozdrowienia od mamy była wczoraj ale ty już spałaś i nie chciała cię budzić.

- Dobrze, dziękuję.

Ucieszyłam się gdy w drzwiach sali zobaczyłam Margo.
Natychmiast podeszła do mnie i się przytuliłyśmy.

- No i jak tam się czujesz?

- Jeszcze trochę boli mnie głowa ale już jutro wychodzę.

- No to się cieszę.

Jeszcze z pół godziny pogadałyśmy o byle czym kiedy nagle Margo powiedziała:

- Wiesz że Justin Bieber miał dwa dni temu wypadek? Podobno szedł tutaj w okolicy do siostry swojego menedżera i wpadł pod samochód.

Zamarłam.

- Boże, Margo czy to możliwe że to on...

Byłam przerażona. Czy to jest prawdopodobne że jeden z największych gwiazd świata zaryzykował swoje życie dla mnie?!

- Że on cię uratował?

Margo była równie przerażona jak ja.

- Boże, to nie możliwe! Ja muszę się o nim wszyskiego dowiedzieć!

Chyba ten rozdział nie jest zbyt dobry :( Ale trudno, nie mam dzisiaj weny xD.
Dziękuję wszystkim którzy czytają moje wypociny zapraszam elo✋

~Maadziikk 💋

Nie Oddam Cię Nikomu |JB|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz