Mam fajną zabawe

1.1K 50 7
                                    

Kolejny dzień i kolejna próba. Dzisiaj użyje mieczy i noży. Ciekawe ile zniesie. Przy okazji zakolegowałam się z taką jedną dziewczyną z klasy. Ma na imię Yukino Fox, robi całkiem niezłe notatki na temat Korosensei. Wie o nim prawie wszystko, czyli czym się żywi i gdzie się podziewa gdy go nie ma. Wydaje mi się że ona bardzo mi się przyda, w zdobywaniu informacji więc muszę się z nią zaprzyjaźnić, ale to będzie trudne bo ona z nikim nie gada. Cały czas siedzi i zapisuje notatki w swoim notesie i komputerze, ale ja za to umiem dostosować się do każdej sytuacji, więc powinnam dać sobie radę. Aktualnie idę do szkoły i zgadnijcie kogo spotkałam, Yukino we własnej osobie. Mam szanse z nią pogadać.

- Hej Yukino, jak tam twoje notatki ? - zapytałam się z zaciekawieniem.

Yukino odwróciła się w moją stronę i spojrzała na mnie obojętnie.

- Hej Asuna, jeżeli myślisz że pokarze ci swoje notatki to się grubo mylisz. Nie jestem jak inni którzy pomagają ci w zabiciu Korosensei. Ja mam zamiar sama go zabić, bez niczyjej pomocy. A tym bardziej nie będę pomagać komuś takiemu jak ty. - powiedziała i poszła w swoją stronę.

Myślałam że mnie coś zaraz trafi. Przyznaje jej ma niezły charakterek ale i tak zdobędę to czego chce. Wyciągnęłam z torby mojego laptopa i włączyłam program, który sama stworzyłam dwa dni temu. Dzięki temu programowi sprawdzam szybkość i wytrzymałość Korosensei. W każdej broni jest czujnik który skanuje teren i nagrywa każdą sekundę od chwili włączenia. Na komputerze mogę zobaczyć cały filmik w spowolnionym tempie i obliczyć postęp. Obejrzałam jeszcze raz filmik z ostatniego ataku i zobaczyłam że w czasie zetknięcia pocisku w ciałem Korosensei ono powraca do swojej poprzedniej formy po 10 sekundach, czyli wystarczającej ilości czasu żeby wystrzelić co najmniej 10 kolejnych pocisków z broni maszynowej ale to kiedy indziej. Puki co skupmy się na dzisiejszym dniu. Wczoraj w nocy podmieniłam krzesło na krzesło z tego zielonego plastiku tylko prze kolorowanego na brąz. Korosensei podszedł do krzesła i dotknął ręką. Zanim zdążył się zregenerować stałam obok niego i zaczęłam swój atak mieczami. "Szybko poszło" pomyślałam lecz on unikał każdego mojego ciosu. Najpierw z lewej potem z prawej z dołu i z góry. Powtarzałam ten ruch bardzo szybko aż w końcu zrobiłam swój ostateczny ruch. Nie wiem skąd zamienił się w kulkę którą nie mogłam zabić.

- Co do diaska !- powiedziałam podnosząc swój głos.

- To moje dziecko jest moja forma obronna i przyznaje ci gdyby nie to to byś mnie zabiła. Niestety nie mogę do tego dopuścić bo wasza cała klasa ma jeszcze dużo do nauczenia.- zrobiłam zmieszaną minę. "Jak to cała" pomyślałam. Co to niby ma znaczyć.

- Miałam dzisiaj dużo zabawy Korosensei, powtórzymy to jutro. Jego uśmiech od razu się powiększył.

- Oczywiście moja droga. Będę czekać i jestem niezmiernie ciekawy co wymyślisz.- Też się uśmiechnęłam i podeszłam do ławki.

Dobra teraz trzeba zrobić notatki na temat jego formy ofensywnej i tak 30 min klasy już minęło więc mam jeszcze 10 min na zadanie parę pytań na temat jego formy obronnej. Po zadaniu pytań poszłam do swojej ławki i robiłam kolejne obliczenia i testy. Reszta dnia była mało ważna bo nie robiłam niczego innego oprócz badań i nowych zasadzek na niego. Następnym razem go dorwę i chyba mam pomysł jak. A co do Yukino to jeszcze ją przekonam do siebie.

Ten rozdział może być troche nudny ale brak weny mnie dopadł jak go pisałam a napisałam go tydzień temu jeszcze przed poprzednim rozdziałem. Następny rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Dziękuje wszystkim osobą za komentarze i gwiazdki co z resztą wiecie bo zawsze pisze do was prywatne podziękowania ale chce żebyście wiedzieli że jestem wam niezmiernie wdzięczna. Mam w planach jeszcze dwie książki ale udostępnie je jak już tak naprawde nie będę miała weny i nic by się nowego nie działo na moim profilu. Na wszelki wypadek napisze dodatkowe rozdziały ale nigdy nie wiadomo. To jest już koniec mojej wypowiedzi i jeżeli przeczytaliście ją do końca to jestem z was dumna. Boże łezka zakręciła mi się w oku. Dobra już. Do zobaczenia.

Assassination Classroom [Edytowanie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz