PERSPEKTYWA SUMA
Właśnie próbowałem uciec ze szkoły tylnymi drzwiami, kiedy rozległ się "Gong" na apel.
-Sum, idioto!-drze się za mną ten kurdupel Wiktor.
-Czego?-odwracam się niechętnie.
-Miłej randki-uśmiecha się pogardliwie, a ja przywalam mu bukietem w głowę. Bo kupiłem z tej okazji bukiet. Tak prawdziwy bukiet!
-Bolało?-pytam,przejęty.
-Tja-warczy, pocierając obolałe miejsce.
-To uderzenie prawdziwym bukietem. Najprawdziwszym-chwalę się, z dumą wypinając piersi.
-A może być sztuczny? Idiota-mruczy Wiktor, ciągnąc mnie za sobą w stronę sali gimnastycznej.
Kochanie: Sum, gdzie jesteś?
Ja: Na apelu
Kochanie: Zapomniałeś o nas? <3 :(
Ja: słucham apelu
Kochanie:'Apel jest ważniejszy ode mnie? :'((
Ja: Nie
Kochanie: Kocham cię
Ja: Tak
Kochanie: A ty mnie?
Ja: też
Kochanie: miłego apelu
Ja: kupiłem ci bukiet
Kochanie: Taki praaaaawdziwy????
Ja: tak
CZYTASZ
Bitter dreams -message
Romance#2 (16.03.2016) 243 555 768: I hate you... Ja: ???? 243 555 768: Powiedziałem- I hate you... Ja: Mogę wiedzieć kto pisze ? -.- 243 555 768: Nie Życie Gaji niespodziewanie się zmieni. Ale nie tego się spodziewacie. Gwarantuję niesamowite przeżycia i...