60 /ADAM/

3.1K 235 1
                                    

PERSPEKTYWA ADAMA

Czekałem na Lidię. Sam tak naprawdę nie wiedziałem jak jej to powiedzieć.

Walić prosto z mostu? Zależy...muszę z nią chwilę pogadać.

Weszła. Kazałem Ninie wyprowadzić zdenerwowanego Beniamina. Lidia opiera demonstracyjnie ręce na biodrach.

-Tak?-pyta, mierząc mnie lodowatym spojrzeniem.

-Siadaj-podsuwam jej wolne krzesło i nalewam soku.

Wącha zawartość szklanki. Pewnie myśli, że serwuję jej alkohol. Chichoczę pod nosem.

-Co cię tak śmieszy?-pyta zdecydowanym tonem, ale przecież widzę, że czuje się niepewnie.

-Nie wypijesz swojego napoju?-pytam z drwiącym uśmieszkiem.

-Nie-ucina krótko, wietrząc podstęp.

Zarzuca włosy i owiewa mnie zapach jej słodko-gorzkich perfum.

-Czego ode mnie chcesz?-pyta, bacznie mi się przyglądając. Udaje twardą, ale widzę jak trzęsą jej się dłonie.

-I tak jesteś twardsza od tego swojego kolegi-uśmiecham się z drwiną. Ten mazgaj, który okazał się nie być Dawidem nie wytrzymał, kiedy dowiedział się, że jego dziewczyna spała z innym.

-Przestań tak mówić o Adrianie-krzywi się dziewczyna.

-O, jesteście parą?-pytam zaskoczony. A więc tak to wyglada...ciekawe.

-Nie!-ucisza mnie jednym ruchem dłoni- przestań. Tylko po to mnie wezwałeś?

-Jak długo znasz się z Gają?

-Tydzień. Prawie.

-O!-zaskoczyła mnie, liczyłem na jakieś parę lat- świetnie sobie z nią radzisz.

-Dzięki-mówi odruchowo. Widzę jak się peszy. Nie chce wyjść na miłą. Udaje liderkę.

-I po co?-mruczę, zachwycony, jaki ta laska ma na mnie wpływ. Podoba mi się to jej
zdecydowanie.

-Co?

-A nic, pewnie często pocieszałaś Małą?

-Zdarzało się-mruczy pod nosem.

-I pewnie to nie działa odwrotnie?-pytam, zdziwiony, że w moim głosie zamiast planowanego sarkazmu zabrzmiała troska.

-Czemu się interesujesz?-pyskuje, próbując ukryć fakt, jak bardzo ją to dotknęło.

Bitter dreams -messageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz