9

10 2 2
                                    

Ciagle o tym myslalam a jak juz weszlam do przedpokoju to w drzwiach pojawil sie ojciec.

- Yhmm hej tato - powiedzialam bo zobaczylam niepokoj w jego oczach

- Sel.. Co sie tam stalo? - spytal troskliwym tonem

- Nic takiego, tylko.. Yhm slyszales ze pies .. Yhn cioci umarl? - tak to jest kiedy masz 1,08 sekundy dlaczego placzesz

- zadna ciocia nie ma psa.. - powiedzial tata

- o tym tez nie slyszales? Dobra to ja juz pojde sie polozyc bo jestem padnieta

- cos klamiesz ale dam Ci spokoj juz. Dobrze ze wrocilas do domu bo sie martwilem

- Widzisz wszystko jest super! Ide spac, dobranoc

Nie mialam sily zmazac makijazu wiec od razu wzielam misia i sie przytulilam. Raz plakalam raz myslalam o Luke'u.

Nastepny dzien.
Obudzil mnie SMS od taty 'Milego weekendu Sel! Ja jestem u mamy, nie martw sie. Odpocznij, jak cos by sie stalo to pisz'

Od razu odpisalam 'Milego dnia, jak bedziesz cos wiedzial o mamie napisz'

Uznalam ze dzisiaj bedzie taki lazy day, nie chcialam nikogo widziec, chcialam odpoczywac wiecznie.
Pozniej Luke zadzwonil.

- Czy oni nie dadza mi nigdy spokoju - powiedzialam wkurzona, ale jak zobaczylam kto dzwoni to od razu na mojej twarzy pojawil sie usmiech.

- Hej piękna jak sie czujesz? - spytal sie Luke

- Masakra, nienawidze Michaela..

- Spokojnie, zajalem sie nim

- Luke?!

- No troche z chlopakami mu wytlumaczylismy pare spraw.

- Boze, co Ty mu zrobiles

- nalezalo mu sie. Zreszta po prostu o tym nie mysl, zaraz wyjezdzam po Ciebie i Cie porywam

- Nie Luke, nie mam humoru na wyjscia. Chce zostac w domu

- Nawet kawa

- Czuje sie i wygladam okropnie

- To kawa przyjedzie do Ciebie

- Czekaj co? LUKE? Nie rozlacz.. Eh

Nie wiedzialam w sumie czy Luke zartowal, ale byl jeszcze jeden powod dla ktorego nie chcialam wyjsc Z NIM. Czulam cos do niego..

*dzwonek do drzwi*

- Juz ide, ide spokojnie - powiedzialam idac w strone wejscia - Luke co Ty tutaj robisz?

- Mowilem ze wpadne - powiedzial usmiechajac sie i wszedl do srodka. - okej, nie wiedzialem jaka kawe chcesz wiec wzialem latte, moka, capuccino, karmelowa, czekoladowa i latte z mlekiem kokosowym

- Oszalales - przyznam ze nie udalo mi sie ukryc usmiechu

- To ktora chcesz? - spytal

- Ehm, daj latte

- Prosze bardzo ksiezniczko

W zasadzie czemu Luke do mnie mowil 'ksiezniczko' tak mowia chlopacy do swoich dziewczyn. A zreszta, slyszalam jak Luke mowi tak do innych dziewczyn, moze chce po prostu byc mily...

- Co tak sie patrzysz? - rozesmial sie Luke

W tym momencie zrobilam sie cala czerwona bo w rozkminach ciagle sie na niego patrzylam

- Yhm, przepraszam? - powiedzialam troche skrepowana

- Za co? Masz sliczne oczy, moglbym sie wpatrywac w nie godzinami - po tym puscil oczko a mi zrobilo sie goraco. - dobra piękna ogladamy cos?

- Nie mam humoru Luke

- Dobra jest druga opcja ze pogadamy

Tego mi brakowalo rozmawiac z chlopakiem w ktorym sie podkochuje. Ale coz nie mialam innego wyjscia.

- Dobra wezmy nasze kawy, wszystkie i chocmy do Ciebie

Weszlksmy do mojego pokoju i Luke usiadl na fotelu.

- Łał ładnie tu masz. Jest czysto, wszystko lsni

- Dzieki, staram sie ogarniac tutaj co jakis czas

- Okej hahah

I rozmowa sie dluzyla i dluzyla. Bylo genialnie, rozmowa z nim byla swietna, idealnie sie dogadujemy. Znajac moj fail w trakcie rozmowy zadzwonil mi telefon, byl blizej Luke'a wiec chcial mi go podac ale zobaczyl kto dzwoni, Mike.

- O nie od niego nie odbierzesz

- Nie wyglupiaj sie Luke. Daj mi ten telefon

- Nie oddam Ci go za zadne skarby

Wtedy musialam wstac i wyrywac mu telefon bo nie wygladalo ze sam mi go odda.

- Jestes slodka jak sie denerwujesz, mimo to nie oddam Ci telefonu - zasmial sie Luke

- Zalozymy sie?

- O hej Selena - do pokoju weszla moja kuzynka -Pola.

Wyrywajac telefon z rąk Luke'a obrocilam sie do Poli. Bylam mega zdziwiona ze Pola przyjechala.

- To ja drogie pani was zostawiam - powiedzial Luke i skierowal sie do przedpokoju - Kawy macie na stole, see ya - i mrugnal okiem a pozniej wyszedl

- Przystojny, Twoj chlopak? A nie Ty masz Michaela - usmiechnela sie Pola

- Nie, to nie jest moj chlopak ani nie jestem z Michaelem. Swoja droga co Ty tutaj robisz?

- Dowiedzialam sie o Twojej mamie, bardzo mnie to zaniepokoilo i Twoj tata powiedzial ze sie ucieszysz kiedy wpadne na pare dni i Cie powspieram!

- Uhm, okej dobra to zapraszam

- O ile kawy! Niezle chyba kolezanki byly co?

- Nie Luke, ten chlopak kupil. Mozesz sobie wziasc

Pola wziela sobie kawe i razem ogarnelysmy jej nocleg i zrobilysmy sobie cos do jedzenia po czym zaczelysmy rozmawiac.
*w trakcie rozmowy*

- Mowisz ze ten chlopak to tylko przyjaciel?

- Tak.. To znaczy przyjaciel ktorego bardzo, bardzo lubie

- To wspaniale!

- Nie, to nie wspaniale. Nie moge z nim po prostu nie moge.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 25, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Chwyć Za Ręke MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz