1. My start...

40.8K 1K 110
                                    

Jestem Delia. Na pozór wiodę spokojne i bardzo towarzyskie życie. Ale nikt tak na prawdę nie zna mnie ani nie wie jakie jest moje życie. Zaczynając od początku mam 18 lat ale za kilka miesięcy będę mieć 19 i zacznę naukę w collage. Chcę zostać weterynarzem. Kocham pomagać zwierzętom. Chcę jeździć na wolontariaty tam gdzie najbardziej przydaje się pomoc. Jestem sierotą - moja mama zginęła w wypadku kiedy miałam zacząć naukę w liceum. Po wypadku, do którego po części przyczynił się mój ojciec, zniknął i ślad po nim zaginął. Bez słowa pożegnania. Żadnego listu. Tak więc zostałam pod opieką babci, która jest bardzo wpływową kobietą. Oprócz tego, że posiada własną stajnie, często pojawia się na prestiżowych imprezach. Niektórym to może wydawać się dziwne, ale ja wcale nie lubię na nie chodzić. To całe strojenie się, żeby na pokaz udawać szczęśliwą rodzinę. W dodatku bardzo często jestem w centrum uwagi, co nie jest pocieszające. Ze względu na swój "ładny" głos prawie za każdym razem jestem proszona o zaśpiewanie jakiejś piosenki, a przez grzeczność - jak mówi moja babcia - nie wypada odmówić. Jestem ja to ona mówi jej "wizytówką". Kiedyś kochałam śpiewać, zawsze robiłam to z mamą, ale teraz, po jej śmierci nie sprawia mi to tyle przyjemności co kiedyś.

A poza tym bardzo nie lubię być obsługiwana w domu - tak są w nim pracownicy - np. kucharka, kochana Pani Wilson musi wstawać wcześnie, żeby przygotować wytworne śniadanie mimo to, że jem je tylko z babcią. No i czasem zdarza się, że jada z nami Hunter, syn jednego ze stajennych i mój wróg numer jeden. Ma pewne względy, ponieważ jego nieoficjalnym zadaniem jest pilnowanie mnie (wrr), choć ma tyle samo lat co ja. Potrafi owinąć sobie każdego wokół palca, przez ten swój urok. Jest bardzo przystojny, kiedyś wydawało mi się, że byłam w nim zakochana, ale to było przed wypadkiem, zanim zaczęłam się izolować od ludzi. Można powiedzieć, że ma kasztanowe włosy, choć ich odcień jest kilka tonów ciemniejszy, co podkreśla oliwkową cerę, ale oczy są wyjątkowe - one najbardziej przykuwają uwagę - są niebieskie, ale nie takie zwykłe niebieskie. Mają kolor morza Śródziemnego, a jeśli przyjrzeć się dokładnie można zobaczyć w nich zielone błyski. Poza tym jest dobrze zbudowany. Praca u mojej babci wyrobiła mu nie byle jakie mięśnie. I co najważniejsze... To totalny kretyn. Można powiedzieć, że moja babcia go uwielbia. Zawsze jej słucha, ma nienaganne maniery. Jedyną rzeczą, której babcia w nim nie lubi jest to, że jeździ na motocyklu. Uważa, że taki uroczy chłopak nie powinien jeździć na satanistycznej maszynie. I może jeszcze czasem krzywo patrzy na jego tatuaże. Choć nie jest specjalnie znany w szkole i woli trzymać się na uboczu, wiele dziewczyn wzdycha do niego potajemnie. Przepisał się do naszej szkoły, w drugim semestrze. Czyli dokładnie trzy dni przed feriami. O razu zrobiło się o nim głośno, czym zresztą niespecjalnie się przejął. Ma również wybuchowy charakter. Kilka razy brał udział w bójkach na terenie naszej posiadłości ale też już zdążył pobić się w szkole. Na szczęście nauczyciele zawsze szybko reagowali zanim komuś mogło się coś stać. Do tej pory nie wiadomo co spowodowało tę sprzeczkę. Na całe szczęści ferie jeszcze trwają więc nie ma zbyt wielu okazji żeby to powtórzyć.



                          -------------------------------------------------------------------------

Cześć. Tak więc to jest moje pierwsze opowiadanie. O wattpadzie dowiedziałam się od mojej przyjaciółki i postanowiłam spróbować. Mam nadzieję, że ona też wkrótce doda swoje opowiadanie. Tak, jeśli to czytasz, to jest przekaz do Ciebie. Będę Cię namawiała do skutku. A tak wracając do tematu piszcie i komentujcie co wam się podoba a co nie :) Wiem, że na razie nie ma żadnych konkretów jednak chciałam was wprowadzić, ponieważ wiem, że ja wolę wiedzieć coś o bohaterach na początku książki.  Mam nadzieję, że nie było tak źle ;)

Wygrane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz