34. Kocham Cię...

11.1K 552 53
                                    

Kiedy wstałam następnego dnia rano od razu poczułam ból w policzku. Westchnęłam i wstałam z łóżka, aby wykonać poranną toaletę. Zaczęłam od prysznica, a następnie zabrałam się za makijaż. Po ostatnim razie Monica zaopatrzyła mnie w mocniejszy podkład, dlatego tym razem udało mi się zakryć siniaka. Kolejną rzeczą, którą zrobiłam było wybranie stroju do szkoły. Ubrałam łososiową bluzkę trzy - czwarte i sznurowaniem na dekolcie.  Do tego dobrałam białe rurki podwinięte na kostkach i białe trampki. Ostatnim małym akcentem był mały czarny plecaczek. Ostatni raz spojrzałam w lustro i zeszłam na dół. Poszłam do kuchni, gdzie spodziewałam się zastać Huntera, ale kuchnia była pusta. Zabrałam, więc jabłko i butelkę wody po czym udałam się na dwór. Zobaczyłam, że auto Huntera stoi na podjeździe, ale jego motocyklu nie było. Wkurzyłam się, bi miał mnie zawieść do szkoły. Pogrzebałam w plecaku w poszukiwaniu komórki po czym wybrałam tego numer. Kiedy po 6 sygnałach nie odbierał spróbowałam się do niego dodzwonić ponownie. Kiedy znów nie odbierał już na maksa wkurzona poszłam do swojego samochodu. Wrzuciłam plecak na miejsce pasażera i ruszyłam do szkoły. Po dotarciu na miejsce od razu zobaczyłam przed szkołą Monicę. Zaparkowałam i podeszłam do niej. 

- Hej. - Przywitałam się.

- Cześć, kochana! - Odrzekła uśmiechnięta.  - Jak było na przyjęciu? 

- Dużo się działo, ale o tym opowiem ci potem. - Odpowiedziałam nadal bez humoru. 

- Czy wszystko w porządku? - Zapytała marszcząc brwi. 

- Można tak powiedzieć. Chodź już, bo się spóźnimy. - Powiedziałam ciągnąc ją do szkoły.

Przez wszystkie  zajęcia nigdzie nie mogłam spotkać Huntera, jednak widziałam jego motor na parkingu. Czułam się tak jakby mnie ignorował. Czy zrobiłam coś nie tak?  Pomyślałam. Na większości przerw mijałam się ze Steph, która uśmiechała się do mnie drwiąco, jednak się tym nie przejmowałam. Kiedy podczas lekcji biologii zrobiło się ciepło, postanowiłam otworzyć okno, jednak kiedy sięgnęłam do klamki zobaczyłam na boisku Huntera. Co on tam robi?  Po chwili zobaczyłam kto miał teraz lekcję wf. Po chwili do Huntera podbiegła Steph składając na jego ustach długi pocałunek. Co to kurwa ma znaczyć?  

- O co chodzi Delio? - Usłyszałam głos nauczyciela. Odwróciłam głowę i zauważyłam, że trzymam rękę w górze. 

- Eee.. Czy mogę iść do pielęgniarki? Nie czuję się za dobrze. - Powiedziałam w końcu i dodałam. - Czy Monica może iść ze mną? 

- Dobrze, a co się dzieję? - Zapytał nauczyciel uważnie obserwując mnie. 

- Trochę mi słabo. - Powiedziałam słabym głosem..

- Dobra to idźcie, ale ty Monico wróć na lekcję.

- Naturalnie, profesorze. - Odpowiedziała zmartwiona Monica.

Zebrałyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy z klasy. 

- Co się dzieję? Wszystko w porządku? - Zaczęła mnie atakować pytaniami.

- Tak. Nie. Nic mi nie jest. - Odpowiedziałam rozkojarzona.

- To po co w takim razie wyszłyśmy z klasy? - Zapytała zdezorientowana Monica.

- Chodź ze mną na boisko. - Odparłam i ruszyłam przed siebie. Monica wzruszyła ramionami, ale poszła za mną.

Minutę później już byłyśmy na dworze i kierowałyśmy się w stronę boiska. Kiedy Steph zobaczyła, że idę w ich stronę uśmiechnęła się do mnie z wyższością  i objęła Huntera w pasie na co on ją przyciągnął do siebie całując w policzek.  

Poczułam złość, rozczarowanie i wściekłość, ale ból przebijał wszystko. Z moich ust wyszło tylko ciche:

- Hunter.. - Słysząc swoje imię odwrócił się i spostrzegł, że stoję niedaleko. Jego pierwszą reakcją było zaskoczenie, a następnie uśmiechnął się i głęboko pocałował  tą szmatę. Poczułam, że Monica chwyta za moją dłoń. W ciągu ostatnich dni Monica stała mi się naprawdę bliższa. Spojrzałam na nią, a ona zaczęła otwierać usta.

- Co ty kurwa robisz?! Pojebało cię?! - Krzyknęła.

- Ślepa jesteś kurwa? - Odpyskowała Steph

- Kurwa. Szmaty głosu nie mają! - Monica zaczęła się z nią kłócić.

- Kochanie, ona mnie obraża. Nic z tym nie zrobisz? - Zapytała wydymając usta.

 - On był miał coś zrobić? On dba tylko o swoje gówno warte życie. - Warknęłam. Spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział:

- Proszę, proszę. Kto by pomyślał, że nasza Delia pokaże pazurki? - Zaśmiał się, choć spojrzenie pozostało zimne. - Ona umie tylko słuchać rozkazów innych. - W tym momencie usłyszałam śmiech Steph, a następnie z pogardą powiedziała:


- Jaka ty jesteś łatwowierna. To urocze, że dałaś się tak zbajerować Hunterowi.

- O czym ty mówisz? - Zaczęłam mówić, ale Monica mi przerwała: - Mówiłam, że masz się zamknąć dziwko! Mam ci  w tym pomóc?! - Warknęła, a Steph zrobiła krok w tył. 

- O czym ona mówiła? - Próbowałam być twarda, ale głos mi się załamywał.

- Hmm.. - udawał, że się zastanawia, a ja zacisnęłam pięści. - To zależy co byś chciała usłyszeć, kotku.

- Prawdę, do cholery. - Powiedziałam beznamiętnym głosem. Zauważyłam, że ludzie zaczęli się zbierać w około, a to oznaczało, że lekcja dobiegła końca.  Hunter spojrzał na ludzi, którzy nas otaczali i powrócił spojrzeniem do mnie. Zawsze uwielbiał być w centrum uwagi. 

-  To wszystko co było ostatnio między nami - Podkreślił swoje słowa cudzysłowie i kontynuował: - To był zakład, który skończył się wraz z twoimi słowami "Kocham cię". Poczułam tak kurewski ból w sercu..

W moich oczach zaczęły się zbierać łzy, dlatego po raz ostatni na niego spojrzałam i odeszłam nie zwracając uwagi na liczne spojrzenia. Wsiadłam do auta i odjechałam z piskiem opon. Przez dobre 10 minut jechałam przed siebie. Po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że jadę do osoby, której najbardziej potrzebuję. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siedziałam na mokrej trawie. Wyciągnęłam dłoń i położyłam ją na grobowej płycie.

- Tak bardzo cię teraz potrzebuję.. - Zaszlochałam. - Dlaczego wszyscy w moim życiu mnie ranią? - Wyszeptałam.  - Najpierw zostawił mnie tata. Potem zranił mnie Hunter, a teraz zrobił to ponownie. Tylko ty zawsze przy mnie byłaś, mamo... Oddałam serce komuś. Komuś, kto je całkowicie zniszczył.  Mówi się, że pierwsza miłość jest najsilniejsza, ale potrafi też zadać najwięcej bólu. - Mamo, proszę pomóż mi..





-------------------------------------------

 Hej z tej strony Butterfly99743 i Lilianna54. : )) Przed wami jeszcze dwa rozdziały i kończymy "Wygrane uczucie" ; > Rozdział jest pisany przeze mnie i Lilianna54. ;D Mamy nadzieję, że wam się spodoba. ;D Liczymy na wasze komentarze i vote, bo im więcej komentarzy i vote tym szybciej będzie kolejny rozdział. ; ** 


Jak oceniacie postawę Huntera? Spodziewaliście się tego po nim? Jak myślicie co teraz Delia zrobi? ; ) Piszcie w KOMENTARZACH. ; )) 

Muzyka: Selena Gomez - The Heart Wants What It Wants.

Za wszelkie błędy PRZEPRASZAMY :B


Wygrane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz