Następnego dnia stosunki moje i Huntera były takie jak zeszłego wieczoru. Kiedy weszłam do stołówki nie spodziewałam się, że zobaczę tam Huntera w towarzystwie. Zwłaszcza dziewczyny. Ale nie byle jakiej.
Mimo, że na stołówce było mnóstwo ludzi, od razu udało mi się wypatrzyć Huntera. Od razu stanęłam w miejscu.
Siedział wśród swoich kolegów. A na jego kolanach siedziała uśmiechnięta od ucha do ucha Stephanie. Tak. To ta dziewczyna, z którą go kiedyś przyłapałam. Żeby przejść do stolika przy którym czekała na mnie Monica musiałam przejść koło nich. Przypadek? Nie Sądzę. W duchu dziękuję sobie, że poświęciłam kilka minut więcej na poranną toaletę ( patrz zdj wyżej :) )
Zanim jednak zdążę zrobić krok, wzrok Stephanie pada na mnie. Uśmiecha się z wyższością i patrząc wprost na mnie wpija się w usta Huntera. Wplątuje palce w jego włosy, natomiast on obejmuje ją w talii i powoli zjeżdża niżej. Tego nawet nie można nazwać pocałunkiem. Raczej odpowiedniejsze byłoby stwierdzenie, że to " sex ustami ". Czysta pozerka z jej strony. A może nawet i jego. Nakładam na twarz neutralny wyraz twarzy i ruszam do Monici. Co oczywiście nie wychodzi tak gładko. Z oddali słyszę głosy jego kolegów, którzy rzucają komentarzami typu " Za raz pójdą do kantorka ". Jednak nie zwracam na to uwagi i idę dalej. Kiedy jestem obok, Stephanie odrywa się od Huntera i mówi:
- O! Cześć Delio. Nie zauważyłam Cię.
Patrzę na nią i uśmiecham się najsłodziej jak potrafię:
- O! Cześć Stephanie. Ja Ciebie też. - Po czym nie zaszczycając Huntera ani jednym spojrzeniem idę dalej. Witając się z Monicą siadam do stołu i zatapiam się w myślach.
Co mnie to obchodzi, że Hunter całował się ze Steph? To jego życie. Wiadomo było, że w końcu zacznie się spotykać z jakąś dziewczyną. Ale żeby z nią!? Po tamtym razie nawet nie utrzymywali ze sobą kontaktu! Wiem, że z jej strony była to czyta prowokacja. Zrobi wszystko żeby mi dopiec. Ale on? Jestem na niego wściekła! Oczywiście nie uwierzyłam w to co mówił. Ale dopiero co całował mnie a zaraz potem ją. Ignorując lekkie ukłucie, stwierdzam coś co od początku wiedziałam: Że nie można mu ufać.
- A teraz mów jak tam.- Nic ciekawego.
- Nic ciekawego!? W końcu byłaś na randce z Jasem! Opowiadaj. Tylko! - Wyciąga w moją stronę palec
- Powtarzam: Tylko! Mają być szczegóły!
Nie mogę się nie roześmiać na jej poważny ton głosu. Wyciągając ręce do góry mówię:
- Okej, okej. Tylko żebyś się nie rozczarowała.
- Słabo całuje?
- Nie. Nie wiem. Słuchaj od początku.
Kiedy kończę opowiadać jej wczorajszy dzień, przez dłuższą chwilę siedzi cicho. W końcu mruczy:
- Nie wiem co mam powiedzieć. Serio.
- To chyba pierwszy raz. - Żartuję. Patrzy niezrozumiale, a potem łapie kawał i zaczyna się śmiać.
- Cicho, cicho. Mówię serio. On naprawdę został do końca filmu?
- Tak. Nie widzę nic w tym złego biorąc pod uwagę przebieg całego spotkania.
- Mimo wszystko... - Monica mówi dalej ale jej nie słucham. Widzę Jase'a kierującego się do wyjśćia stołówki.
- Monica muszę lecieć. Widzimy się potem. Pa
- Jase! Poczekaj! - Krzyczę. Ignorując palące spojrzenie Huntera biegnę w stronę drzwi...
-------------------------------------------------------------------------
Cóż, ten rozdział nie miał być dodawany tak szybko ale... Życzę miłego czytania :)
Za wszelkie rozczarowania z góry przepraszam.
Zapraszam do czytania " Ostatniej nadziei " Anastasii5418
I bardzo, bardzo wielkie podziękowania. Dzięki Wam " Wygrane uczucie " jest na 399 miejscu w kategorii romans! :*
Muzyka: Selena Gomez - Same old love.
CZYTASZ
Wygrane uczucie
RomanceOna nienawidzi jego, on nienawidzi jej, lecz ich drogi wiecznie się krzyżują. - Dobrze - Odparłam i czekałam. Powoli zaczął pochylać się w moją stronę, a ja myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi. Kiedy jego wargi dotknęły moich, moje serce stanę...