Obudziłam się kilka minut po 6. Mój współlokator jeszcze spał. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, uczesałam się I wyszłam z domku. Mój współlokator był już na miejscu zbiórki. Przyszedł też organizator obozu - Slenderman oraz jego uczestnicy. Wysoka istota trzymała w ręce odcietą dłoń jakiegoś człowieka. - Jak się spało? - zapytał Jeff I Masky jednocześnie. - całkiem spoko - odpowiedziałam. Slenderman przyniósł dziwne lustro. - Jest magiczne. Musicie w nie spojrzeć, a zobaczycie osobę, która was tu najbardziej lubi - powiedział Slenderman. Organizator obozu spojrzał w lustro I zobaczył...
Samego siebie! Nic nie powiedział. Podał mi lustro w milczeniu. Zobaczyłam w nim Jeff ' a! Po zabawie z lustrem Slenderman pozwolił nam kogoś zabić. - Idę przygotować obiad. Możecie kogoś zabić. Na pewno jakiś człowiek kręci się po lesie o tej porze . I pamiętajcie - praca zespołowa to podstawa! Uważajcie na waszą koleżankę! - powiedział kierując się w stronę domków. Wszyscy z wyjątkiem mnie mieli broń. - Hej! a czym ty zabijasz? - zapytał Tobby podając mi kilka przedmiotów. - Nóż! - zdecydowałam.
Razem zabiliśmy 7 osób. Nieopodal domków czekał na nas Slenderman.
- Obiady stoją w kuchniach - powiedział. Wszyscy poszli jeść. Nie minęło pół godziny, a byliśmy już z powrotem . - Przygotowałem dla was coś fajnego. - Powiedział Slenderman.
- Co?! - zainteresował się Ben.
- Poszukiwanie skarbu! Dostaniecie mapy I będziecie szukać skrzynki z...
Czymś fajnym! Pójdziecie parami. Zadzwonię dzwoneczkiem, kiedy skarb zostanie znaleziony, a wtedy musicie tu przybiec. Jest dość głośny. Powinniście go usłyszeć. Wylosuje, kto z kim ma szukać.
- rzekł organizator obozu wyciągając przed siebie miskę z karteczkami. Z kim chciałabyś wyruszyć na wyprawę w poszukiwaniu skrzynki?!
- z Jeffem - odpowiedziałam.
CZYTASZ
HISTORIA Z CREEPYPASTA
FanfictionWYJAZD BABCI #1 Jestem zwykłą nastolatką. Moi rodzice i rodzeństwo zginęli w pożarze, który wywołał mój sąsiad z dołu. Mnie nie było wtedy w domu, ponieważ byłam na noc u znajomych. Po wypadku zamieszkałam z ukochaną babcią. Pewnego dnia babcia pow...