Harry obudził się z bólem głowy. Zobaczył nad sobą kuzynkę Avery. Usiadł natychmiast.
-Nic ci nie jest? - miała spanikowany głos. Poturbowany chłopaczyna potrząsnął głową i wstał zdecydowanie. Chciał zakończyć tą przygodę jak najszybciej. Narobił sobie dość wstydu.-Już chciałam dzwonić po pogotowie.
-Chyba powinienem już iść.
Wstał szybko. Ból głowy sprawił, że usiadł zaraz.-Ty to chyba powinieneś jeszcze chwile posiedzieć, bo zanim zejdziesz na dół, ktoś będzie zeskrobywał cię ze schodów.
-Te teksty to chyba u was rodzinne- pokręcił głową. Kuzynka spojrzała na niego pytająco.
-Nieważne- westchnął.
Od Avery:
Już trafiłeś?Harry:
YhymAvery: okok, masz ją?
Harry: powiedzmy
Avery:???
Harry: napiszę potem
-To ja wezmę tą paczkę i już sobie pójdę- odrzekł.
-Chyba oszalałeś. Zostajesz tutaj.
-Nie mogę, jestem umówiony
-Randka?- zapytała trochę zszokowana, śmiejąc się.
-Coś w tym stylu- mruknął.
-Och. Myślałam, że ty i Avery...
-Nie. Mam już dziewczynę, poza tym dzieli nas zbyt duży dystans.
-Aha. Ava coś wspominała, że masz dziewczynę, ale myślałam, że ona nią jest.
-Niestety nie, jednak nie zmienia to faktu, że Av zasługuje na kogoś dobrego.
-Po tym co przechodzi, chyba tak. Na szczęście będzie miała tego nowego, malutkiego słodziaka- Harry zmarszczył tyko brwi, nie widząc o co chodzi.
-Avery jest w ciąży?- zapytał głupio.
-Co? Nie. Oby nie. Chodziło mi o szczeniaka, którego dla niej bierzesz.
-Jakiego znowu szczeniaka?
Blondynka poszła do jakiegoś pokoju obok i przyniosła na rękach malutkiego szczeniaka.
No to pięknie.
CZYTASZ
Conversation with Harry▪️hs
FanfictionHarry: dobrze się czujesz? Avery: tak Harry: wszystko będzie dobrze Avery: musi być Harry: przecież słyszę ten sarkastyczny ton, Avery 4 część Message From Daddy ©sweetdoleczkihazzy