3

143 12 0
                                    

Postanowiłem napisać jeszcze dziś, o czymś co może Cię zainteresować.

Mowa tu o tym, jak trafiłem do szpitala.

Chyba jestem gotów by móc o tym rozmawiać.

Jestem tu z powodu depresji, lekarze mówią, że jest to ciężki przypadek, ale ja w sumie już czuje się normalnie z tym, depresja to w pewien sposób część mnie. Oczywiście chciałbym wyzdrowieć, bo coraz częściej mam jej dość, przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu i odbiera mi szansę na to by wrócić do domu.

Sam nie wiem czemu depresja postanowiła "dopaść" mnie. No akurat mnie.

Byłem wesoły, zawsze się uśmiechałem, owszem dokuczali mi dość często, ale nie słuchałem tego.

A może słuchałem, tylko wmawiałem sobie, że to mnie nie obchodzi.

Chyba sam siebie oszukiwałem.

W każdym razie, nie mogę też powiedzieć, że tak "dostałem" depresji z dnia na dzień.

Jakby się zastanowić to w ciągu mniej-więcej dwóch miesięcy coraz bardziej dawała o sobie znać.

Tak się teraz zastanawiam jak mogłem tego nie zauważyć, Że przez tak długi czas okłamywałem sam siebie.

Byłem głupi, w sumie raczej nic od tamtego czasu się nie zmieniło. Czyli dalej jestem głupi.

Dokuczali mi odkąd pamiętam dlatego, że od zawsze byłem strasznie chudy i wydaje mi się, że też może trochę dlatego, że uwielbiam śpiewać, wszystko co zrobiłem, było odwracane przeciwko mnie.

Szkoda gadać co się działo jak wszyscy dowiedzieli się, że jestem gejem.

Wtedy było piekło, ale byłem głupi i twierdziłem, że mnie to nie rusza, twierdziłem, że nie da się mnie zniszczyć, może dlatego się ciągle uśmiechałem, by ukryć smutek i to co rozwalało mnie od środka.

W ciągu tych dwóch miesięcy przestałem się uśmiechać, ale dalej twierdziłem, że jestem na tyle silny żeby ich wszystkich Olać.

Skoro jestem tu gdzie jestem to znaczy, że nie byłem na tyle silny i dalej nie jestem i chyba już nie będę

Pewnie wiecie, że lekarze ludzi z depresją nie kierują od razu do szpitala. Musi się coś stać.

No i właśnie się stało.

Miałem wtedy 19 lat i jeszcze się uczyłem.

Pewnego dnia poprostu przyszedłem ze szkoły do domu.

Jak się czulem? Otóż nie czułem się wcale, czułem się tak jakby bez uczuć. Taki pusty.

Wszedłem do łazienki i zobaczyłem tabletki nasenne, wcześniej ich tam nie było, Ale moja mama miała wtedy problemy z zasypianiem i tak poprostu je wziąłem. To raczej było pod wpływem chwili.

Popiłem garść tych tabletek wodą z kranu.

Miałem nadzieję, że to wystarczy.

I teraz nie wiem, stety czy niestety moja mama zauważyła mnie. Weszła do lazienki, bo myślała, że nikogo nie ma. Pukała i pukała nikt się nie odzywał to weszła.

Gdybym zrobił to wtedy kiedy jej nie było, prawdopodobnie bym już nie żył.

Czy to dobrze, że mi się nie udało? Sam do tej pory nie potrafię sobie na to pytanie odpowiedzieć.

*********************************
Postanowiłam napisać jeszcze jeden rozdział jakoś tak mnie naszło. Teraz już wiecie dlaczego Troye jest w szpitalu i trochę się o nim dowiedzieliście. Mam nadzieję, że się podoba. W sumie ten rozdział jest taki krótszy. A co do reszty rozdziałów to Nie sądziłam, że mogę pisać takie długie rozdziały, ale słowa jakoś tak same mi się piszą.



Poznaj Moją Historię || T.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz