Rozstania i Powroty

103 15 0
                                    


-Hej Marcin. Ja chciałam Cię przeprosić za moje zachowanie. Nie powinnam była się tak zachować. To było głupie, ale nie chciałam go stracić. 

-Hej mała. Rozumiem. Wszystko rozumiem. Nie dziwie Ci się. Jesteś bardzo dobrą osobą, ale poczekaj... Ty z nim dalej jesteś ? 

-Nie a co ? 

-Zabije skurwysyna ! Co on Ci zrobił ?! Skrzywdził Cię ?!

-Marcin spokojnie... Tak skrzywdził. Zdradził mnie z Kamilą. 

-Że co kurwa ?! O nie ! Dzwonię po ziomków i jedziemy do niego !

-Ej on to już przeszłość. Nie chce o niej pamiętać rozumiesz ?

-Rozumiem, ale jak go spotkam to mu przywalę. Chcesz się spotkać w parku za 30 minut ?- Spytał zaciekawiony Marcin. 

-Chętnie. To do zobaczenia. 

Laura cieszyła się z tego spotkania. Bynajmniej nie będzie myśleć o tym chamie. Zaczęła się przygotowywać. Założyła swoje ulubione zielone trampki, ciemne rurki i luźną bluzę z kapturem, który założyła, bo padało. Gdy dotarła na miejsce on już tam czekał na nią. Przytulił ją tak jak to zawsze robił. Uwielbiała go. Zawsze był przy niej, gdy tego potrzebowała. 

-Dzięki, że zgodziłaś się na spotkanie.

-To ja Ci dziękuję, że jeszcze chcesz ze mną gadać.- Mówiła Laura patrząc mu w oczy. 

-Idziemy się przejść na miasto ?- Zasugerował przyjaciel. 

-Tak.

Szli, wygłupiając się. Tak jak to było dawniej. Szli przez całe miasto śmiejąc się dodając innym humoru w tą deszczową pogodę. Kochali swoje towarzystwo. Znali się już od kilku lat i zawsze sobie pomagali. Śmiali się i słuchali swoich ulubionych piosenek. Nagle zeszły im humoru, bo zobaczyły Jego.

-Aha... Widzę, że szybko znalazłaś pocieszenie.- Kacper był zły.

-Weź od niej spierdalaj. Już dość się wycierpiała przez Ciebie. 

-Ej uważaj an słowa śmieciu ! I się od niej odpierdol !- Po tych słowach Kacper rzucił się na Marcina i zaczęła się bójka. 

-Marcin przestań ! On ma przewagę !- Krzyczała zatroskana Laura. 

Pomimo tych słów przyjaciel jej nie słuchał. Bronił swojej kochanej przyjaciółki z całego serca. Nie zwracał uwagi na to, że Kacper był 2 razy silniejszy od niego. Zrobiłby dla niej wszystko. Nawet by oddał swoje życie. Dziewczyna oddzieliła ich od siebie z wielkimi trudami.

-Kacper zostaw go i mnie też ! Nie rozumiesz, że mnie cholernie zraniłeś ?! 

Ale zrozum to, że ja Cię kocham ! Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie !- Były chłopak zaczął krzyczeć.

-Zostaw ją. Jeśli nie to napiszę do jej wszystkich znajomych i wtedy pożałujesz, bo oni na pewno się wstawią za nią. Od zawsze Cię nienawidzili za to, ze ją tak raniłeś.

Marcin gdy to mówił to ledwo ustał na ziemi. Krew mu leciała z nosa bardzo mocno i widać było, że ma złamaną rękę. 

-Uciszcie się ! Teraz ja mówię ! Do Ciebie Kacper czułam Coś. To było coś dużego, ale teraz po tym co zrobiłeś mam wyjebane na Ciebie ! I daj mi spokój, bo pożałujesz. A ty Marcin idziesz ze mną do szpitala. Muszą Ci coś z tą ręką zrobić. Ja skończyłam. Więc nara Były chłopaku.- Po tych słowach Kacper nic nie odpowiedział. Tylko patrzył jak jego wielka miłość odchodzi z innym chłopakiem.


-------------------------------------------

Mam nadzieję, że się podoba :)



Miłość I PrzyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz