Harry Potter i Tajemniczy Dziennik

Skąd ja Cię znam ?

Środa 15 Listopad.

Nazywam się Harry Potter. Mam syna, który chodzi do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Należałem do niej parę naście lat temu.Byłem w Gryffindorze razem z moimi przyjaciółmi poznanymi w wagonie Ekspresu zawożącego uczniów do Hogwartu. Ron i Hermiona (moi przyjaciele), są małżeństwem mają dwójkę dzieci. Jestem synem James i Lily Potterów. Zginęli przeze mnie. Myśleli, ze są dobrze chronieni - mylili się. Voldemort- tak nazywał się ich oprawca, zabił ich w moim rodzinnym domu, a potem chciał zabić mnie. Jednak miłość matki stworzyła jakby barierę ochronną. Mnie nie zabił ,lecz mam ślad na czole w kształcie błyskawicy. Nie będę się rozpisywał na temat ulubionych nauczycieli i jaką miałem różdźke ale dopowiem jeszcze , że moją pierwszą miotłą , którą podarował mi chrzestny - Syriusz, była mała miotła dla dziecka. W późniejszych latach mojej nauki zostałem przywódcą drużyny gry w quidditcha. Z zawodu jestem aurorem. Nie wiem po co to wszystko pisze w znalezionym dzienniku na ulicy. Jednak instynkt każe mi to robić. Może jestem jakoś z tym związany. Moje myśli przepisze na kartki papieru tak przestarzałego, że zdaje się jakby ten dziennik przetrwał już dobre kilkanaście lat...a może mi się po prostu to zdaje?

Godzina jest już późna. Jutro napiszę w tobie następne zdania, abyś mógł mnie poznać całego. Myśląc o tym, że trzymam w rekach nieznany mi zeszyt w czarnej oprawie, przez który bardzo dziwnie się czuje mam ochotę poznać tajemnice skrywaną przez te stare kartki papieru. Ha- co ja w ogóle wygaduję? Jaką tajemnice ? Niby jaka tajemnicę może skrywać gruby zeszyt, dziennik czy cokolwiek to jest. W każdym bądź razie coś mnie do niego przyciąga. Ginny mnie woła. Moja żona. Musze już iść, jest późno.    

                                                                                *NOX*