Ostrzegam!+18
Opowiadanie zawiera wulgarny język oraz sceny seksu, niejednokrotnie brutalne.
Jeżeli jesteś osobą nieletnią, czytasz na własną odpowiedzialność.
Avalon
Nie mam już sił, ale wiem, że muszę biec.
Muszę uciekać, modląc się, by ciemna noc zdołała mnie ukryć.
Łzy napływają mi do oczu, rozmazując obraz przede mną. Ciało pulsuje w agonii i odnoszę wrażenie, że za chwilę upadnę i nie dam rady się już podnieść. Zaciskam szczękę oraz pięści i zmuszam się do dalszej drogi.
Są za mną. Niemal czuję ich oddechy na moim karku. Zdaję sobie sprawę, że mogą mnie wyśledzić po krwi, która spływał z mojej poharatanej nogi.
Przemysłowe dzielnice Los Angeles nie są bezpiecznym miejscem na samotną wędrówkę nocą, ale to i tak nadal wydaje mi się rozsądniejsze, niż pozostanie w tamtym miejscu. Wszystko jest lepsze — nawet śmierć.
Wpadam w niewielką uliczkę i chowam się za dużym kontenerem na śmieci. Siadam, czując, że moja noga nie da rady dalej mnie nieść. Zdejmuję z siebie białą, męską koszulę i zauważam na jej plecach ślady posoki. Wiem, że tam też krwawię. Czułam to, gdy plecy zaczęły mnie piec od potu, który spływał do otwartych ran. Po tym, co mi zrobił, nie było szans, żebym wyszła z tego bez szwanku.
Korzystając jeszcze z chwilowego przystanku, zaczynam sobie masować stopy. Bieg na boso nie był najlepszym pomysłem, ale w szpilkach, które miałam na sobie w momencie przyjścia do niego, nie miałabym żadnych szans. Moje pięty oraz podbicia są popękane i poranione od drobnych kamyczków, jednak nie mam aż tyle czasu, żeby zająć się tym dokładnie. Ocieram je jedynie dłonią, wiedząc, że za chwilę będzie dokładnie tak samo.
Muszę to przetrwać — przekonuję samą siebie.
Staram się oderwać rękaw koszuli, ale to przypomina walkę z wiatrakami, podczas gdy w filmach wydaje się banalnie proste. Płaczę cicho i ciągnę oporny materiał, aż pomagam sobie zębami. Zaczynam łkać jeszcze bardziej, gdy w końcu udaje mi się i owijam sobie krwawiącą łydkę. Zaciskam oczy na moment, zmuszam się by wstać i ruszam dalej. Nie mogę sobie pozwolić na bycie dłużej w jednym miejscu. W każdej chwili mogą się zjawić i mnie znaleźć.
Przechodzę na drugą stronę uliczki i rozglądam się dookoła. Odnoszę wrażenie, że świat się w tym miejscu kończy, że Bóg w te rejony od dawna nie zagląda.
Tak samo jak do mnie.
Zostawił mnie samą, gdy miałam sześć lat i gdy zmarli moi rodzice w wypadku samochodowym, a przynajmniej tak mi powiedziała sąsiadka. Nie pamiętam z tamtego okresu zbyt wiele, ale tego jak pracownica opieki w asyście dwóch policjantów, przyszła odebrać mnie od kobiety mieszkającej piętro wyżej, która się mną wtedy zajmowała, nie zapomnę do końca życia. Płakałam i szarpałam się w ich uścisku, błagając panią Rodrigues, żeby mnie nie oddawała.
Wrócę po ciebie, Ava. Teraz musisz iść, ale wrócę — mówiła.Długo wierzyłam.
Długo czekałam.
Dziś wiem, że kłamała.
CZYTASZ
Raise the Dead
ActionŻycie nigdy nie rozpieszczało Avalon Brown. Najpierw śmierć jej rodziców, gdy miała sześć lat, potem poczucie straty, odrzucenia i osamotnienia, gdy trafiła do sierocińca. I tak jak zawsze myślala, że nie może spotkać jej nic gorszego, tak nie mi...