Rozdział 7

267 19 2
                                    

Adrien wyciągną mnie na naszą pierwszą randke

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Adrien wyciągną mnie na naszą pierwszą randke. Ale jestem szczęśliwa. No dobrze, spokojnie, bez paniki. Dasz radę Marinette! Muszę go pocieszyć.
Wybraliśmy się do parku. Adrien wziął koc i przekąski. Tylko jedno co było złe, to park był ponury i nie przyjemny. Jedyne co mi umilało otoczenie, był słodki jego uśmiech. W całej głowie słyszałam tylko piosenke z króla lwa.
*** ( oczami Adriena)
Widać, że się denerwuje? Nigdy nie byłem na randce z dziewczyną. Posłałem jej delikatny uśmiech. Tylko nie mów nic głupiego:
- Ładnie wyglądasz. No wiesz... ty no... a wiesz ja nic nie mówiłem.
- Dziękuje. Ty też. No wiesz...
- Właściwie to po co tak się spinamy.
- Masz racje. To co zjedzmy coś.
Po tym karmiliśmy się nawzajem truskawkami z czekolady.
*** ( oczami Alyi)
No nareszcie. Ile trzeba było czekać. Teraz tylko muszę pomóc pociągnąć ten romans.

*** ( Narrator)
W oddali wyzidać chłopaka, który patrzy na wszystko i płaczę.

----------+---------+------
Rozdział krótki, wiem. Narrator będzie się pojawiał rzadko.
Chcecie drugą część opowiadania o losach bohaterów po wszystkim?
Pojawią się nowi bohaterowie i wogóle. Mam duże plany Co wy na to ?
To do rozdziału, może będzie jutro.
Papa, dobrej nocy.
~ Wendy

Biedronka I Czarny Kot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz