Adrien wyciągną mnie na naszą pierwszą randke. Ale jestem szczęśliwa. No dobrze, spokojnie, bez paniki. Dasz radę Marinette! Muszę go pocieszyć.
Wybraliśmy się do parku. Adrien wziął koc i przekąski. Tylko jedno co było złe, to park był ponury i nie przyjemny. Jedyne co mi umilało otoczenie, był słodki jego uśmiech. W całej głowie słyszałam tylko piosenke z króla lwa.
*** ( oczami Adriena)
Widać, że się denerwuje? Nigdy nie byłem na randce z dziewczyną. Posłałem jej delikatny uśmiech. Tylko nie mów nic głupiego:
- Ładnie wyglądasz. No wiesz... ty no... a wiesz ja nic nie mówiłem.
- Dziękuje. Ty też. No wiesz...
- Właściwie to po co tak się spinamy.
- Masz racje. To co zjedzmy coś.
Po tym karmiliśmy się nawzajem truskawkami z czekolady.
*** ( oczami Alyi)
No nareszcie. Ile trzeba było czekać. Teraz tylko muszę pomóc pociągnąć ten romans.*** ( Narrator)
W oddali wyzidać chłopaka, który patrzy na wszystko i płaczę.----------+---------+------
Rozdział krótki, wiem. Narrator będzie się pojawiał rzadko.
Chcecie drugą część opowiadania o losach bohaterów po wszystkim?
Pojawią się nowi bohaterowie i wogóle. Mam duże plany Co wy na to ?
To do rozdziału, może będzie jutro.
Papa, dobrej nocy.
~ Wendy
CZYTASZ
Biedronka I Czarny Kot
FanfictionCo sę ze mną stało? Dlaczego nic nie pamiętam? Czy to już koniec ?