Rozdział 6

77 7 2
                                    

Frozen: Przefarbowałam włosy :D

Sky_67: Tak Mel ciebie też miło widzieć i tak u mnie super fajnie że pytasz:)

Sky_67: Ale tak na serio to na jaki?

      Frozen: A tak hej Sam, przepraszam strasznie jaram się tymi włosami... Są czarne. No i jak przeprowadzka?

Sky_67: Wooo to super mam nadzieje że je zobaczę, wyślesz mi zdjęcie twoich włosów bez twarzy (nie że nie chcę zobaczyć ale pewnie się jeszcze boisz pokazać), a przeprowadzka super już jestem na miejscu po południu idę na festiwal i rozglądnąć się, na razie będę pomagał mamie przy wnoszeniu pudeł na górę. Do zobaczenia Melani.

Frozen: O to super. Tak poczekaj już poszukam zdjęcia na modelcę.

Frozen:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Frozen: Okej pa Sam.

Okej wyłączyłam aplikacje i laptopa i poszłam do kuchni by się napić. Mieszkam sama, kiedyś mieszkała za mną "przyjaciółka" nazywała się Eveline Drovell, wyprowadziła się pół roku temu bo stwierdziła że jestem zbyt obciachowa bym mogła pokazywać się z nią publicznie a co dopiero mieszkać. Żyje teraz bodajże w Londynie ze swoim bogatym narzeczonym. Eve zawsze była puszczalska ale udawałam że tego nie widzę. Była pierwszą osobą która zagadała mnie w szkole, nie pytając gdzie mamy sale? lub masz zadanie? To przeszłość, nadal boli ale chociaż mnie nie gnoi.

Weszłam do mojej małej kuchni, sięgnęłam do lodówki, ale lodówka świeciła pustkami.

- Będę musiała iść do sklepu - mruknęłam do siebie pod nosem.

Podeszłam do szafy w pokoju i wybrałam jakiś zestaw

Podeszłam do szafy w pokoju i wybrałam jakiś zestaw

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przy okazji się pomalowałam. Nie jestem jakoś biedna mam dobrą pracę oraz Austin opiekuje się mną i przesyła mi pieniądze, nie chciałam ich ale moja mama dała mu prawa do opieki nade mną. Austin wziął je sobie do serca. Przyszykowana założyłam jeszcze buty, wzięłam kasę i wyszłam.

Do najbliższego sklepu mam ok 20 min. Założyłam słuchawki i puściłam swoją ulubioną playlistę. Szłam i słuchałam kojącego głosu Andy'iego

  Uczyliśmy się z całej Twojej nienawiści,
Byliśmy zagubieni w Twoich błędach,
Zagraj nasz hymn dla jutrzejszego dnia,
Płoniemy, uczymy się. *

Już byłam przy sklepie więc wyciągnęłam słuchawki i włożyłam je do kieszeni. Zabrałam koszyk i rozglądałam się nad składnikami na warzywne babeczki. Jestem wegetarianką nie jem byle czego, a ten sklep ma wszystko co potrzebuje. Z całego przepisu brakuje mi jeszcze mąki, akurat musi być na najwyższej półce a ja nie jestem zbyt wysoka mam zaledwie 160 cm. Rozglądnęłam się za kimś kto by mógł mi pomóc ale nikogo nie było. Podskakiwałam przy tej półce i nadal nie mogłam dosięgnąć.

Wpadłam na pomysł by spróbować to zrzucić, ale to i tak nie ruszyło się nawet o centymetr. Za pleców usłyszałam cichy chichot. Już miałam się obrócić i nawrzeszczeć na tego kogoś kogo bawi mój wzrost, ale ten ktoś podał mi mąkę którą chciałam.

- To było bardzo zabawne patrzeć jak męczysz się z tą mąką, ale jestem miły więc ci pomogłem.- To co zobaczyłam było straszne. Błagam tylko nie on nawet Eve była by lepsza ale nie on. Przede mną stał Samuel Cole, koleś którego poznałam przez internet, on nie może dowiedzieć się że to ja, jeszcze nie teraz.

- Ehem... Dziękuje - wydukałam i uciekłam jak najszybciej mogłam

Podeszłam a raczej wbiegłam do kasy, szybko zapłaciłam i uciekłam.

* Black Veil Brides- All yYour hate

Po drugiej stronie chmurWhere stories live. Discover now