w tym rozdziale wystepuje scena erotyczna.
Tom niezwykle zadowolony z siebie aportował się do Londynu. Jutro prześle chłopakowi Proroka z artykułem o Umbridge. Do Ministerstwa wysłał kobietę już wczoraj, ale dziennikarzom zajmie trochę czasu zwietrzenie nowości.
Axel musiał w końcu wrócić do domu, więc kiedy zapukał zamaszyście i czekał aż drzwi zostaną mu otwarte, ku jego zdziwieniu stanął w nich Harry. Wyglądał okropnie. Czerwone oczy, podkrążone ciemnymi cieniami, blade policzki i sinawe usta. Zmarszczył brwi, łapiąc go asekuracyjnie za łokieć.
— Co się stało?
— Nie mogłem spać, mam czasami koszmary... — wyznał drżąc.
— Koszmary? — Zdziwił się, wchodząc do mieszkania.
Podprowadził chłopaka do kanapy uznając, że wygląda na naprawdę chorego.
— Gdzie Axel?
— Wysłałem go jakieś pół godziny temu do domu — mruknął, opadając na jego ramię.
— Co ci się śniło? — zapytał delikatnie chwilę później.
Głaskał chłopaka po włosach i plecach, przyciągając jednocześnie do siebie. Na tę delikatną pieszczotę Harry wyraźnie się odprężył.
— Takie tam — zbył go, przytulając się bardziej.
Tom postanowił nie naciskać. Przecież miał zdobyć jego zaufanie. Bez pośpiechu dostać dobrowolnie to, co Dumbledore chciał zabrać siłą.
— Więc nici dziś z naszego spaceru... — zażartował, dmuchając ciepłym powietrzem we włosy chłopaka.
— W najbliższych minutach raczej nie — przyznał.
— Może przeniesiemy się do sypialni? — zaproponował Tom, biorąc chłopaka na ręce. Już wcześniej zauważył, jak ten jest bardzo szczupły i lekki.
— Mogę iść, jeśli pójdziesz ze mną. — Harry uśmiechnął się ze zmęczeniem.
— O nie, mój panie! — Ścisnął nastolatka lekko, gdy ten chciał wyswobodzić się z jego ramion i iść samemu. — Jesteś teraz pod moją opieką. — Podrzucił go do góry i przerzucił przez ramię.
— Hej!
Riddle zaśmiał się z pełnego oburzenia pisku, który wydał z siebie chłopak.
— Jesteś strasznie lekki — rzucił do niego, gdy już leżeli w łóżku.
— Tak. — Harry wyglądał na zakłopotanego. — Wiem, że wyglądam jak anorektyk, ale ja naprawdę jem i jestem zdrowy...
— Ja wcale nie mówię, że jesteś chory ani tym bardziej, że jesteś anorektykiem...
Zamilkł, nie chcąc tworzyć jeszcze bardziej napiętej atmosfery.
— To moje wujostwo — wymamrotał Harry w jego pierś. — Nie dawali mi zbyt dużo do jedzenia, przez większość mojego życia.
— Jak to ci nie dawali...? — Głos miał bezbarwny.
— Mówiłem ci, kim dla nich byłem — przypomniał mu.
— Myślałem, że żartujesz... Nie mogli się nad tobą tak po prostu znęcać. Mówiłeś komuś?
— Nie, nikomu. Po co? — Zastanowił się. — Nie ufam nikomu.
— Mi powiedziałeś — zauważył Tom, po chwili ciszy.
— Bo to już przeszłość — szepnął i popatrzył mu w oczy. — Poradziłem sobie sam i nie możesz już nic z tym zrobić. Nigdy tam nie wrócę...
CZYTASZ
Druga Twarz
FanfictieTytuł: Druga twarz Autor: Nietoperz Do oryginału: http://www.exlibris.ehost.pl/viewtopic.php?f=15&t=3358&p=14924#p14924 Rating: M ( NC-17) Romance/Humor Parring: Harry P. & Tom R. Jr. (Voldemort) Ilość rozdziałów: 6 + Epilog Ostrzeżenia: scena eroty...