Dominic

110 3 4
                                    


     Będąc w klubie mogłem myśleć tylko o tym jak łatwo byłoby porwać pijanych imprezowiczów, ale niestety Felix kazał mi dzisiaj się opanować. Dzisiaj jest ważny dzień, muszę trzymać się planu. Kiedy ten czarny gliniarz tu wejdzie muszę go poderwać, tak jak poderwałem jego chłopaka. To było banalnie proste, Michael a może to był Matt, nie ważne.. w każdym razie tamten chłopak był łatwy. Byłem pewien, że gdybym kupił mu drugiego drinka wyznałby mi miłość. 

     Cóż po Michaelu spodziewałem się więcej, myślałem że będę musiał bardziej się starać żeby poderwać tego psychopatę i bezwzględnego mordercę, ale jednak wystarczył tylko mój uśmiech. Kiedy przekonałem chłopaka, żeby wrócił do starego zajęcia nie opierał się długo. Wiedziałem, że to kocha. 

  Teraz czas, żeby zająć się jego chłopakiem, naprawdę nie lubiłem kiedy musiałem podrywać facetów. Od zawsze byłem 100% hetero, ale Felix mi kazał, a była tylko jedna rzecz, którą lubiłem bardziej od towarzystwa pań,  pieniądze. Dobrze Dom, musisz się przygotować za chwilę wielka chwila. Patrzę w lustro, wszystko znika wiem tylko jedno i trzymam się tego: nie jestem śliczny, nie jestem ładny, wyglądam jak milion dolarów. 

 -Hej, mogę postawić Ci drinka? - pytam, ale już i tak wiem, że jest mój. Mężczyzna uśmiecha się i mówi

-Mam chłopaka, ale drinka chętnie wypiję. 

All the lies of DominicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz