All the lies of Dominic

Bellamy

  8 dni wcześniej

 Ból głowy był nie do zniesienia. Co chwila traciłem i odzyskiwałem przytomność. Kiedy zacząłem czuć się lepiej poczułem nieprzyjemny zapach. Czułem pleśń i zapach kiszonych ogórków. Otworzyłem oczy, ale nic nie mogłem dostrzec. W pomieszczeniu, w którym byłem było tak ciemno, że nie mogłem nawet dostrzec samego siebie. No, tak uroki bycia Afroamerykaninem.

Po omacku podszedłem do ściany i na szczęście udało mi się włączyć światło. Pokój rozświetlił się a ja zobaczyłem pokój wymalowany na czerwono. Ze zdziwieniem zorientowałem się, że przedtem leżałem na wielkim łóżku z baldachimem. Skierowałem wzrok na drugą stronę pomieszczenia i zobaczyłem wielką beczkę ogórków i regał z przetworami. 

Nadal nie mogłem zebrać myśli, ale wspomnienia zaczynały wracać. Pamiętałem, że Dominic zaproponował, że mnie odprowadzi po tym jak zaczęła boleć mnie głowa. Kiedy wyszliśmy wyskoczył na nas mężczyzna w kominiarce i zemdlałem. Jak mogłem być tak głupi i się nie domyślić, że w tamtym klubie będą rasiści? 

Pocieszało mnie tylko to, że Michael na pewno mnie szuka. Nagle zdałem sobie sprawę, że jestem głupi. Sam mogę się uwolnić, przecież przeszedłem szkolenia. Zacząłem rozglądać się za wskazówkami, sprawdzałem wszędzie. Znalazłem tylko pudełko po butach leżące pod łóżkiem, a w nim pełno fotografii. Zacząłem je przeglądać, ale nie rozumiałem o co w nich chodzi. Wszystkie z nich przedstawiały ludzi ładujących ogórki do słoików. 

Wiedziałem tylko jedno, muszę się stąd wydostać zanim wróci autor zdjęć i zechce zrobić je również mi.

dzisiaj

Z tego miejsca nie ma ucieczki. Próbowałem przedrzeć się przez ściany, ale nic to nie dało. Pocieszało mnie tylko jedno, byłem tutaj z przyjacielem. Kilka godzin po tym jak się ocknąłem z kryjówki wyszedł szczur i od tamtej pory dotrzymywał mi towarzystwa. Byliśmy bardzo do siebie podobni obydwoje lubiliśmy kiedy śpiewałem.

-Obiecuję Ci mój mały Magnusie, wydostanę Cię stąd. Pamiętaj, że cie nigdy nie zostawię. Nigdy nie wiedziałem, że coś takiego jest możliwe, ale ty jesteś moją bratnią duszą. Już późno czas do spania, zaśpiewam Ci twoją ulubioną piosenkę - powiedziałem, kładąc do łóżka mojego przyjaciela 

  The coconut nut is a giant nut

If you eat too much, you'll get very fat
Now, the coconut nut is a big, big nut
But this delicious nut is not a nut

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the coco tree (of the coco tree)
From the coco palm family

There are so many uses of the coconut tree
You can build a bigger house for the family
All you need is to find a coconut man
If he cuts the tree, he gets the fruits free

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the coco tree (of the coco tree)
From the coco palm family

The coconut bark for the kitchen floor
If you save some of it, you can build a door
Now, the coconut trunk, do not throw this junk
If you save some of it, you'll have a second floor

The coconut wood is very good
It can stand 20 years if you pray it wood
Now, the coconut root, to tell you the truth
You can throw it or use it as firewood

The coconut leaves good shade it gives
For the roof, for the walls up against the thieves
Now, the coconut fruit, say my relatives
Make good cannonballs up against the thieves

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the coco tree (of the coco tree)
From the coco palm family

The coconut nut is a giant nut
If you eat too much, you'll get very fat
Now, the coconut nut is a big, big nut
But this delicious nut is not a nut

The coconut nut is a giant nut
If you eat too much, you'll get very fat
Now, the coconut nut is a big, big nut
But this delicious nut is not a nut

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the coco tree (of the coco tree)
From the coco palm family

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the coco tree (of the coco tree)
From the coco palm family

It's the coco fruit (it's the coco fruit)
Of the co-co tree (of the coco tree)
From the co-co-palm family

Olé!

Magnus zasną, więc ucałowałem go i sam poszedłem spać, rozmyślając o tym, że Magnus za bardzo lubi jeść ogórki.