Calum był zły i za razem zmartwiony tym co się działo. Martwił się o Sally, była dla niego ważna, bardzo ważna. Nie chciał jej stracić przez takie rzeczy. Zabrał wszystkie potrzebne mu rzeczy i oznajmiając przyjaciołom że wychodzi, wybiegł z domu i ruszył w stronę samochodu. Wsiadł do pojazdu i odpalił silnik. Chciał dojechać do niej jak najszybciej, ale niestety korki mu to uniemożliwiły. Jego ręce trzęsły się ze złości. Bał się o nią. Miał świadomość, że jej matka wciąż tam mogła być i że w każdej chwili może jej coś zrobić.
- No kurwa! - uderzył z całej siły w kierownicę. Oparł głowę o szybę, patrząc przed siebie i prosząc, żeby korek ustał. Chciał już być przy niej, przytulić jej drobne ciało i powiedzieć, że teraz wszystko będzie dobrze.
Na dworze zaczęło się powoli ściemniać, a na szybie pojawiało się coraz więcej kropli deszczu. W Calum'ie narastała coraz to większa złość. Samochody zaczęły powoli ruszać. Brunet skręcił w boczną uliczkę, żeby już dłużej nie stać w korku. Deszcz padał coraz mocniej, przez co droga była coraz bardziej rozmazana. Wycieraczki nieustannie odgarniały wodę z przedniej szyby auta.Calum zaczął tracić orientację.- Cholera. - mruknął pod nosem wpadając ponownie w nerwy. Rozglądał się uważnie na boki po czym jego wzrok ponownie wylądował na widok przed nim. Ciemność zapadała coraz to szybciej. Calum chciał zawrócić, ale nigdzie nie mógł znaleźć miejsca gdzie mógłby nawrócić. Jechał wciąż przed siebie nie wiedząc gdzie prowadzi droga. Chłopak trochę zwolnił i spojrzał na wyświetlacz telefonu. Chciał do kogoś zadzwonić, ale cóż niestety nie było zasięgu. Rzucił telefon na tylne siedzenie i trochę przyspieszył. Gdy wjechał do ciemnego lasu nic nie widział. Nie miał pojęcia gdzie jest. Spuścił na chwile wzrok z drogi i popatrzył na zegarek który znajdował się na jego nadgarstku. Gdy zwrócił się w stronę ulicy zobaczył światła pojazdu. Auto pędziło prosto na niego. Calum szybko zjechał na drugi pas lecz niestety wpadł w poślizg. Wpadł w drzewo. A ostatnie co zobaczył to ciemność.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
No to chyba ostatni rozdział przed świętami c: WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!
CZYTASZ
Crazy Number ♥Calum Hood♥✅
FanfictionNieznany: Jak mogłaś to zrobić? Myślałem, że jesteś inna, a ty się tylko mną bawiłaś. Co zrobiłem nie tak? Teraz wiem że byłaś zwykłą suką. Dla mnie jesteś nikim Megan. Ja: Nie wiem kim ona jest, ale naprawdę musiała być suką. Nieznany: Przepraszam...