Rozdział 9 | Kierunek: Biała Grań!

98 8 5
                                    

Wszyscy się rozeszli. Kogo by tu najpierw poznać? Może... Babette? Niech będzie.

Jak by ktoś kilka miesięcy temu powiedziałby mi, że będę się "zaprzyjaźniać" z mordercami to bym go wyśmiała i patrzyła jak na idiotę albo chorego psychicznie. Tia... Teraz to sama siebie powinnam wyśmiać.

Znalazłam ją przy stole, który stał na przeciwko basenu całego od pajęczyn. Znajdował się tam jakiś pająk śnieżny.

- Babette? - odezwałam się.

- O, hejka - uśmiechnęła się.

- Ile Ty masz właściwie lat? - nie ma to jak walić prosto z mostu.

Babette momentalnie posmutniała.

- No wiesz... Jestem tylko biedną dziesięcioletnią dziewczynką porwaną przez morderców i przetrzymywaną tutaj... Z daleka od rodziców... Od domu... Wśród morderców, którzy w każdej chwili mogą mnie zabić...

Porwana? Jakoś nie wygląda na porwaną. Mówiła to takim prawdziwie smutnym głosem, że jej uwierzyłam. Gdy Babette zobaczyła moją współczującą minę, wybuchnęła śmiechem.

- No co Ty? Żartowałam!

- Ha ha ha... Bardzo śmieszne... To powiesz prawdę?

- Jak tak bardzo chcesz ją znać to proszę. Jestem wampirem. W wieku dziesięciu lat zostałam ugryziona, dlatego teraz wyglądam na dziesięciolatkę, ale tak na serio to mam ponad 300 lat. Sama dokładnie nie wiem ile.

- Skoro masz ponad 300 lat to znaczy, że... przeżyłaś Kryzys Otchłani?

- Oczywiście.

Kryzys Otchłani to czas kiedy Mehrunes Dagon, bóg zniszczenia, pootwierał na całym Tamriel, wrota do Otchłani.

Kryzys Otchłani to czas kiedy Mehrunes Dagon, bóg zniszczenia, pootwierał na całym Tamriel, wrota do Otchłani

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chciał on tym podbić Nirn* i Mundus**. Ten czas zapoczątkowało zabójstwo cesarza Uriela Septima VII z rąk Mitycznego Brzasku, czyli kultu lorda Dagona. Śmierć ostatniego z rodu Septimów
zakończyła 3 erę, a zapoczątkowała 4, w której teraz żyjemy. Nie żyłam w tych czasach, ale dużo o tym czytałam. Jest to jedyna historia naszej planety, która mnie w miarę interesuje.

- Aha... - spojrzałam na pająka. Wampirzyca to zauważyła i się odezwała:

- To Lis. Zwierzak Mrocznego Bractwa.

- Nie typowe stworzenie, jak na zwierzaka "domowego".

- Może i nie, ale jest baaardzo przyjazny i nie groźny.

- Skoro tak mówisz... - podeszłam do Lisa i go pogłaskałam. Nawet słodki. A pająki na Skyrim do takich nie należą. Szczególnie te gigantyczne. Nie chciałabym ich spotkać i mam nadzieję, że nie spotkam.

- Właściwie to... co tu robisz? - spytała Babette i też podeszła do Lisa.

- Sama chciałabym wiedzieć... - powiedziałam do siebie.

Babette nie zwracała uwagi czy coś mówiłam czy nie. Zajmowała się Lisem. Ignoruje mnie? Może to nawet lepiej.

- Ala! - zawołała mnie Gabriella. Szybko opuściłam towarzystwo tej dwójki i podeszłam do elfki.

- Co jest? - zapytałam.

- Masz - Gabri wręczyła mi sztylet.

- Po co mi to? - szybko oddałam jej broń.

- A zgadnij. Idziesz na swoją pierwszą misję - mówiła podekscytowana. Wiedziałam, że do tego dojdzie. Nie chcę tego.

- Ale... Nie poznałam jeszcze wszystkich!

- Poznasz później.

- Ale...

- Oj Alaveso, przestań. To chyba nie jest takie trudne?

- Tobie łatwo mówić, bo robisz to codziennie... - mruknęłam do siebie.

Gabriella pokręciła głową zrezygnowana i wcisnęła mi sztylet do ręki, uprzednio mocno chwytając za mój nadgarstek.

- Nie zachowuj się jak dziecko! - jej głos zmienił się z miłego na taki groźny, że ciarki mnie przeszły - Żyjesz w świecie gdzie każdy morduje, nawet młodsi od Ciebie, więc się ogarnij i to zrób, chociaż, że chcesz sama zginąć! Nie pożyjesz długo jeśli się nie zmienisz. Ja chcę ci tylko pomóc - puściła mnie i odeszła.

Nie mogłam się ruszyć. Strach mnie sparaliżował. Była taka miła, a teraz? Jakbym widziała drugą Astrid. Chociaż czego ja się spodziewałam po morderczyni?

Gdy się już otrząsnęłam, spojrzałam na rękojeść sztyletu. Była przyczepiona do niej jakaś kartka. Otworzyłam ją. No tak. Miejsce gdzie znajdę moją "ofiarę". Chyba nie mam wyboru... Kierunek: Biała Grań!

*dla tych co nie wiedzą: to planeta, na której się to wszystko dzieje XD

**to sfera życia, która obejmuje Nirn i jego księżyce
________________________________

Heeeeej! ^^ Daaawno mnie tu nie było :c I dalej nie będzie, bo książka nadal jest zawieszona, ale udało mi się coś napisać :3 *Brawa! XD*

A tak poza tym...

Czas na reklamę XD

Jeśli kogoś interesuje Kryzys Otchłani to zapraszam na Oblivion zacnej Enigma629 (pięknie piszesz, też tak chcę umieć XD) *-* Za dokładnie tego nie wytłumaczyłam, więc tam jest więcej :3

Koniec reklamy 😂

No to... bay, bay :c Za szybko się tu nie zobaczymy... [*] :<

#GłupiaSzkoła

Zabijmy kogoś!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz