Rozdział 17

1.6K 95 1
                                    

Czasami żałuję, że przeżyłam. Mogłam zginąć na miejscu. Przynajmniej mniej,by bolało. Codziennie odwiedza mnie Emma. Nie chodzę do szkoły już dobry miesiąc. Nie chce po prostu widzieć Maxa.. nie teraz.

Tym czasem u Maxa

- Sophi! Musimy pogadać.- powiedziałem zdenerwowany. Nie mogę żyć ze świadomością ze tej suce się udało. Od początku zazdrosciła Rose.
- Tak kochanie.- odpowiedziała i probowala się przytulić. Od razu ja od siebie odepchnołem.
- Nie kochanie. Jesteś zwykłą suka! Ty doskonale wiesz, ze na tej imprezie nie byłem sobą!- powiedziałem.
- Auć. Suka? Myślałam, ze coś między nami...- nie pozwoliłem jej dokończyć.
- Nic między nami nie zaszło! Zrobię wszystko żeby się dowiedzieć Co właściwie wziąłem. Nigdy nie zdradził bym Rose z własnej woli!- powiedziałem po czym wszedłem do szkoły. W wejściu minął mnie Thomas. Chłopak z klasy Rose. Ludzie mówili że Rose mu się podoba, ale zwisało mi to. Ważne było to, że była moja. BYŁA dobre określenie. Była już nie jest. Ile bym dał żeby znów była moja.

Parę godzin później

TO było naprawdę dziwne. Thomas i Sophi zaczęli spędzać więcej czasu. Kiedy wyszli razem ze szkoły postanowiłem pójść za nimi. Miałem szczęście, że poszli przez park. Dzięki temu mogłem iść praktycznie koło nich nie zauważalnie. W tym parku jest naprawdę dużo osób o tej godzinie.
- Ta akcja boska Thomas, Rose nie zaufa tak szybko Maxsowi. Ale Powiesz komuś coś to Cię zniszcze!- powiedziała Sophi. Byłem zaszokowany tym co usłyszałem.
- Spokojnie. Sam chciałem. Wiesz że Rose podoba mi się od gimnazjum. Teraz mam szansę się do niej zbliżyć. A później.. kto wie.

Tym czasem u Rose

- Jak się trzymasz mała?- usłyszałam głos przyjaciółki.
- A jak mam się czuć? Mój chłopak zdradził mnie z dziwka która puszcza się ze wszystkimi. Przez to miałam wypadek i leżałam 2 miesiące w śpiączce. Później amnezja. Max to wykorzystał i kłamał. Cały czas kłamał, a ja mu wierzyłam.- skączyłam po czym rozpłakam sie.
- Nie płacz. Znajdziesz innego, który doceni to, że Cię ma. Rozumiesz? Jednym słowem: olej dupka!- powiedziała a ja podniosłam głowę i powiedziałam że miało być jedno słowo, a użyła dwa. Emma się zdenerwowała i dostałam poduszką w twarz. Leżę tak już miesiąc i nic nie robię.
- Pójdę jutro do szkoły. Nie mam zamiaru powtarzać klasy.- Powiedziałam po czym spojrzałam na dziewczynę.
- Serio?! Ale super!- powiedziała skacząc z radości.

Hej, kolejny rozdział. Parę rozdziałów będzie bez miedii. Jestem zaskoczona 0.0 tysiąc wejść. Do nextu :*

Brat? ( W CZASIE KOREKTY) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz