Robiłam już drugie kółko po parku kiedy nagle o coś uderzyłam na skutek czego wylądowałam na ziemi.
- Patrz jak łazisz!- Krzyczę w kierunku sprawcy.
- To ty patrz jak jeździsz.- Chłopak warknął w moją stronę.- Zuza?- Nagle jego ton głosu zmienił się na bardziej zaskoczony niż wściekły. Zaczęłam bardziej przglądać się chłopakowi, ale za nic w świecie nie mogłam go sobie skojarzyć.
- Znamy się?
- Nie, ale ty znasz mojego brata.- Chłopak wyciągnął do mnie rękę, aby pomóc mi wstać.
- Możesz trochę jaśniej.- Powiedziałam zdezorientowanym głosem.
- Jestem Piotrek, brat Kacpra.- Na te słowa moje oczy rozszerzyły się. Chłopak opowiadał mi o swoim bracie, ale nie sądziłam, że z wyglądu będą aż tak podobni. On także miał ciemne włosy i śliczne, brązowe oczy.
- Zuza, ale to już wiesz.
- Może usiądziemy?- Chłopak wskazał ławkę niedaleko nas.
- No dobra.- Mówiąc to usiadłam obok chłopaka.
- Kacper miał rację mówiąc, że masz ostry charakterem.- Piotrek zaśmiał się pod nosem.
- Coś jeszcze o mnie mówił?- Zapytałam z lekką irytacją.
- Mówił, że lepiej na ciebie uważać.
- Miał rację.- Uśmiechnęłam się lekko w stronę chłopaka.- O ile jesteś młodszy od Kacpra?
- Od niego o dwa lata, a od ciebie o rok.- Piotrek uśmiechnął się słodko w moim kierunku. Muszę przyznać, że fajnie mi sie z nim gada. Powiedział mi też trochę o swoim porywczym braciszku, który lubi pakować się w kłopoty.
- Będę musiała już lecieć. Siostra zacznie się o mnie martwić.- Mówiąc to zaczęłam dojeżdżać.- Pozdrów brata.- Krzyknęłam z daleka, a następnie skierowałam do domu.
Perspektywa Kacpra:
Usłyszałem trzaśnięcie drzwiami co oznaczało, że mój brat wrócił.
- Cześć Piotrek!- Krzyknąłem w kierunku chłopaka.
- Cześć. Gdzie mama?- Brat zaczął rozglądać się po pomieszczeniu.
- Wyjechała w delegację. Mówiła, że wróci za dwa tygodnie.
- Ok.- Piotrek usiadł obok mnie na kanapie zabierając mi pilota i włączając jakiś swój program.- Masz pozdrowienia.
- Od kogo?- Spojrzałem się na brata wpatrującego się w ekran telewizora.
- Od Zuzy z twojej klasy.
- Co? Jak to?- Nie mogłem uwierzyć, że on akurat wpadł na Zuze.
- Tak to. Wpadła na mnie jak jeździła na rolkach. Zaczęliśmy rozmawiać i miałeś rację, że ma charakter.
- Dziwne, że ona cię nie zabiła.- Zaśmiałem się pod nosem.- A tak wogóle ja idę dzisiaj na imprezę do znajomego, więc nie zdziw się jak nie wrócę do domu, albo wrócę z kimś.
- Bardziej zdziwiłoby mnie gdybyś ogóle wrócił.- Piotrek zaśmiał się za co dostał z pięści w ramię.- Ała! Za co to?-Chłopak zaczął pocierać bolące miejsce.
- Za nabijanie się ze starszego brata. Dobra, ja się zbieram i wychodzę. - Wstałem z kanapy i skierowałem się do swojego pokoju.
Perspektywa Zuzy:
Siedziałam razem z Kirą i Kamilą przed telewizorem oglądając jakiś serial. Nie ma to ja niedzielne popołudnie z siostrami.
- Zróbmy coś ciekawego.- Zaczęłam jęczeć tym samym przeszkadzając dziewczynom w oglądaniu jakże (wyczujcie sarkazm) ciekawego serialu.
- Jak ci się nudzi to idź do siebie.- Usłyszałam zirytowany głos Kiry. Nie mówiąc nic więcej skierowałam się do swojego pokoju. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się w krajobraz za oknem. Sięgnęłam po kartkę oraz ołówek i zaczęłam rysować widok. Po godzine rysowania zerknęłam na zegarek w telefonie, który wskazywał 17:35. Jezu jak mi się nudzi!! Odłożyłam rzeczy na miejsce i postanowiłam pójść się umyć. Wzięłam z szafki koszulkę do spania i czystą bieliznę, a następnie skierowałam się do łazienki. Wzięłam długi, relaksujący prysznic. Nie ma to jak chwila relaksu. Wyszłam z zaparowanego pomieszczenia i rzuciłam się na łóżko. Wzięłam do ręki telefon i napisałam do Olki.
Do Olka♡:
Cześć. Co słychać?
Od Olka♡:
Hejka. Jestem u babci i cholernie mi się nudzi. A u ciebie?
Do Olka♡:
Siedzę na łóżku i umieram z nudów.
Od Olka♡:
Uuuu... ty masz gorzej. A tak wogóle jak tam z Kacprem?
Do Olka♡:
O co ci chodzi?
Od Olka♡:
Zaraz po tym jak w piątek wyszłaś ze szkoły, on od razu za tobą poszedł. Chyba komuś się podobasz ;)
Do Olka♡:
Oj przestań. Po prostu chciał być miły i przylazł mnie przeprosić.
Od Olka♡:
Ja jestem innego zdania.
Do Olka♡:
Jesteś idiotką...
Od Olka♡:
Ty nie lepsza ;*
Z przyjaciółką pisałam jeszcze dobrą chwilę, ale musiała kończyć bo wracali do domu. Niestety jutro szkoła, ale jest plus, bo Kamila może dojdzie do mnie do klasy. Zobaczyłam godzinę w telefonie, dopiero 19:35. Rany... Stwierdziłam, że na chwilę zejdę do dziewczyn. Moja kuzynka razem z siostrą nadal siedziały przed telewizorem oglądając kolejny, nudny serial, który praktycznie nie różnił się niczym od poprzednich. Usiadłam obok dziewczyn na kanapie zakładając nogi na stół.
- Nadal oglądacie te gówna?
- Ci się nie musi to podobać.- Mruknęła Kira.
- Jak wy możecie oglądać coś co i tak nie ma prawa bytu w rzeczywistości. Już lepszm serialem jest "Gra o Tron".
- Zdziwiłabyś się. Takie sytuacje są nie raz.- Odpowiedziała mi Kamila.
- Kami, błagam cię. Jaki normalny chłopak zakłada się z kumplami o laskę z innej bajki, a potem się w niej zakochuje.- Powiedziałam zirytowana.
- Czasami tak bywa.- Powiedziała pod nosem moja kuzynka. Chwilę pooglądałam z nimi ich głupi serial ciągle komentując coś pod nosem. W pewnym momencie Kira nie wytrzymała i walnęła mnie poduszką w głowę.
- Ha! Masz za swoje.- Zaśmiała się Kamila, która po chwili oberwała ode mnie poduszką prosto w twarz. Wtedy zaczęła się walka. Wszystkie rzucałyśmy na ślepo poduszkami albo rzucałyśmy się na siebie. Byłam cała rozczochrana, ale moje siostry nie były w lepszym stanie. Kiedy Kira zadecydowała o końcu wojny spojrzałam na zegarek. Była już 20:57.
- Już prawie 9.- Powiedziałam w kierunku dziewczyn.
- Jeszcze wcześnie.- Mruknęła pod nosem Kamila.
- Pamiętaj, że jutro maci szkołę.- Powiedziała Kira do kuzynki.
- Wiem. To ja lecę się myć.- Stwierdziła szatynka wchodząc po schodach do swojego pokoju.
- A ja idę coś zjeśc.
- Nie obżeraj się na noc, bo cię brzuch rozboli.
- Jakoś to przeżyję.- Mówiąc to otworzyłam lodówkę wyciągając z niej pudełko z sałatką.
- Ej! Ja to miałam do pracy!- Krzyknęła do mnie Kira wchodząc do kuchni. Wyrwała mi z ręki jedzenie i schowała z powrotem do lodówki.
- Oj Kira! Jestem głodna, a ty mi żałujesz.- Blondynka wywruciła oczami.
- Zjedz sobie jabłko, a nie wyżerasz mi śniadanie do pracy.- Westchnęłam głośno, a następnie wzięłam jabłko z koszyka z owocami.
- Ja idę spać. Dobranoc Kira.
- Dobranoc Zuza.- Weszłam do siebie do pokoju, następnie otworzyłam okno i wywaliłam przez nie ogryzek. Ustawiłam budzik do szkoły i zasnęłam.
##############
Z okazji świąt życzę wszystkiego najlepszego. I w prezencie daje rozdzialik
CZYTASZ
Zimna Suka
Romance- A ty jesteś zimną suką. Dziwię się, że zakochałem się w takiej dziewczynie jak Ty. Po tych słowach poczułam, że coś we mnie pękło.