p r o l o g

346 50 11
                                    

"Luke, tyle powinno wystarczyć, aby kupić lody, proszę. " powiedziała błaglnie mama trzymając pięcio dolarowy banknot przed moją twarzą . westchnąłem i wziąłem go od niej.

" Ben, chodźmy! " krzyknąłem, słysząc ciężkie kroki schodzące po schodach. Ben szybko ubrał buty i czekał przy drzwiach na mnie.

Uśmiechnąłem się do mamy, która również się uśmiechała i uniósła kciuki do góry, i odwróciła się, gdy już wyszliśmy razem z Benem z domu. Przeszliśmy na drugą stronę ulicy, udając się w stronę parku, widząc znany już nam samochód z lodami, zaparkowany przy krawężniku.

"Przestań być taki wolny! "jęknął Ben i pobiegł w kierunku pojazdu.

Nadal utrzymując swoje tempo chodzenia, doszedłem do białego samochodu ciężarówego. Był to jeden z tych starszych, ale bardziej - punk rockowy? Spojrzałem na bajkowe światełka, wiszące luźno na szczycie ciężarówki, zanim otworzyło się małe okienko.

Chłopak z białymi włosami wychylił głowę, opierając ją łokciach, które oparł o parapet okienka . "Co podać?"

" Poproszę loda o smaku truskawki i kiwi. " powiedział uprzejmie Ben. Chłopak uśmiechnął się i uniósł palec w górę, cofnął się do tyłu i zaczął przeszukiwać zamrażarkę.

" Chcesz tylko jednego? " zapytał mnie, kiedy podawał loda Benowi, który zaczął biegać gdy tylko jego ulubiony przysmak trafił w jego ręce. Przyglądał mi się chwilę, po czym kontynuował."Czy wolisz possać co innego?"

"Może,innego dnia ." uśmiechnąłem się. Zaczyna mi się podobać ten nowy sprzedawca.

"Jak chcesz, mam najlepszego lizaka lodowego w tej ciężarówce." uśmiechnął się, poczym zamknął okienko.

"Jeszcze się przekonamy. "

popsicle ✴ muke (tłumaczenie) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz