popsicle ✴ muke (tłumaczenie)

6

"wiesz, w sumie to myślałem ,że to ja będę pytać ciebie czy pójdziesz ze mną na randkę ." michael roześmiał się . moja głowa leżała na jego kolanach , a on bawił się moimi włosami . oddałem się jego dotykowi , który sprawiał żechciałem co raz bardziej się uśmiechać"pokonałeś mnie , cholera."

zaśmiałem się lekko . leżelismy na łóżku ,ponieważ michael praktycznie spał w tej ciężarówce . powiedział mi ,że kupił ją jako żart , ale teraz jest wszystkim co ma . zamnąłem oczy i mruknąłem cicho "chyba tak. "

******

przez chwilę panowała cisza . dżwięk naszych odechów wypełniał powietrze , aż ktoś zapukał do drzwi . patrzyłem jak drzwi otwierają się , a moja mama wchodzi do środka . "twój brat- oh , kto to jest ?"

"michael."

"i jest twoim ?"

"chłopakiem."

"oh- ja , używajcie prezerwatyw."powiedziała , po czym szybko zamknęła drzwi ,a michael się zaśmiał .

"lubię twoją mamę."

"a ja lubię ciebie"

"też cię lubię"

"jesteście obrzydliwi " fałszywy odgłos wymiotny dochodził z otwartego okna , a ja podniosłem głowę do góry . " czy wy nas podglądacie ?"

"może."usłyszałem głos ashtona ,który po chwili pojawił się w oknie . jeknąłem głośno a mike tylko zacisnął palce wokół mojego pasa "odejdźcie, nie lubie waszej dwójki."

calum obeserwował nas krótko, ci obaj siedzieli na moim piętrze ,patrząc na nas. " dobrze, ja też cię kocham ." zasmiał się calum i odwrócił się w moją stronę ,przez co walnał twarzą w ścianę .

michael rozmawiał z ashtonem i calumem jeszcze przez jakis czas , poznając ich trochę , a ja zirytowany po prostu jękałem w poduszkę , gdy rozmawiali. dopiero ,gdy ben przyszedł do mnie z prośbą , abym pobawił się z nim samochodzikami ."ja sie z tobą pobawię " michael uśmiechnął się , odpychając go ode mnie , na co ja wydąłem wargi.

"wciąż cię kocham ." uśmiechnął się , zanim wyszedł z pokoju razem z benem . przytaknąłem , ponownie wtapiajac głowę w poduszkę , zacząłem bawic sie palcami .

"też cię kocham." powiedziałem cicho ,ale wiedziałem , że już go nie było.