Rozdział 1

114 7 4
                                    

Mam na imię Margo Klein mam 17 lat i mieszkam w Walii z moimi zapracowanymi rodzicami i starszym o rok bratem.

Właśnie dzisiaj razem z moją najlepszą przyjaciółką Avery wybrałyśmy się na imprezę do Leo. Był to jeden z najpopularniejszych chłopaków w szkole. Od dłuższego czasu podobał się Avy. W sumie się nie dziwie , która dziewczyna nie chciałaby z nim być. W każdym bądź razie byłyśmy na miejscu około godziny 20.00 .Ja jak zwykle nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić więc poszłam do stoliku z przekąskami by wlać sobie coś do picia . Gdy miałam już nalane napoje nagle , zostałam staranowana i przy tym oblana przez jednego z gości 

-Hej uważaj jak chodzisz ! –powiedziałam zdenerwowana

W tym momencie dostrzegłam przystojnego blondyna z pięknymi niebieskimi oczami. Od razu przykuł on moją uwagę

-Przepraszam ,nie zauważyłem cię . A swoją drogą miałem szczęście że oblałem taką dobrą dupę jak ty. Jak masz na imię misiek ?

-Margo, mam na imię Margo a teraz może podarujesz sobie te teksty, okej? Już i tak jestem cała mokra i twoje przeprosiny na nic mi się nie zdadzą

Następnie poszła w kierunku łazienki by w jakikolwiek sposób zmyć z siebie dużo plamę. Gdy naglę do łazienki przyszedł blondyn.

-Może mam ci jakoś pomóc mała ?

-Już dosyć dzisiaj zrobiłeś , możesz wyjść ?

-Cóż to może w ogóle zdejmij sukienkę , pewnie bez niej wyglądasz jeszcze lepiej

-Zbok

Chłopak przybliżył się do mnie i złapał mnie za biodra .Po czym spojrzał się na mnie i powiedział:

-Może w ramach przeprosin pomiziamy się troszkę , może tak uda mi się to wynagrodzić ?

-Przecież ja cię w ogóle nie znam , jeśli myślisz że mogłabym przespać się z takim gościem jak ty ,to...

Blondyn przerwał mi po czym zbliżył się do mnie i namiętnie mnie pocałował.

-to... masz rację –odpowiedziałam

Zaczął całować moje ciało , przyznam że było mi dość niewygodnie gdyż zlew wbijał się w moje plecy. Mniejsza z tym . Czułam się cudownie nie sądziłam ze spotka mnie coś takiego. Wszystko było by porządku gdyby nie to że z pośpiechu nie zamknęliśmy drzwi i wszedł do nas jeden z gości z rozpiętym rozporkiem 

-Oj , przepraszam nie wiedziałem że jest zajęte

Po czym wyszedł , a Charlie zaproponował :

-Może jednak , chciałabyś wpaść do mnie? Wydaję mi się że to będzie lepszy pomysł niż ,,Seks w małej łazience''

Zgodziłam się –Wiem co możecie sobie teraz o mnie pomyśleć , Głupia idiotka , która puszcza się z chłopakiem, o którym nic nie wie i którego, zna od 30 min .Może i było to nierozsądne ,ale wtedy starałam się żyć i cieszyć chwilą. A wyszło mi to na dobre. Po nie całych 30 minutach byłam w domu Charliego – tak właśnie nazywał się przystojny blondyn . Chłopak po tym jak otworzył drzwi zaczął całować każdy skrawek mojego ciał , po czym wziął mnie na ręce i zaprowadził do sypialni. Położył się na mnie . Cóż nie trudno domyślić się co stało sie potem ... Tak przespałam się z nim ,był to mój pierwszy raz i czułam się wtedy najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.

Teraz już wiecie jak znalazła się w takiej sytuacji może opowiem co było dalej. Obudziłam się około drugiej , bo ktoś wysłał do mnie SMS-a .To była Avery:

-Gdzie ty się podziałaś ? Choć do pubu , noc jeszcze młoda .

Na co jej odpisałam :

-Avey jest druga w nocy ?

-Oj tam ,oj tam. Wbijaj czekam na ciebie .

Długo się nie zastanawiając , szybko ubrałam się i wyszłam z domu a Charliemu zostawiałam mały liścik :

Dzisiaj było cudownie , udało Ci się zrewanżować za sukienkę .Może kiedyś to powtórzymy ? :*

Po krótkim czasie weszłam do pubu , podeszłam do lady i nagle zobaczyłam jak Avy tańczyła razem z Leo .Chłopak co chwilę kładł jej ręce na pośladki .No nie powiem naprawdę słodko razem wyglądali . Gdy skończyli tańczyć podeszłam do nich i powiedziałam 

-Czemu ja zawsze dowiaduję się na końcu , od kiedy jesteście parą ?

-A czemu my dowiadujemy się od gości że spałaś z Charliem ?-powiedział Leo

Przyznam że nie sądziłam że plotki tak szybko się rozchodzą .

-Cóż to może ty pójdziesz do swojego chłopaka a ja z Avy do waszej sypialni ? –przegryzł wargę

Na początku potraktowałam to jako żart ale Leo najwyraźniej mówił poważnie .

-To co Misiek ,idziemy ?-powiedział pewny siebie

-Z tobą zawsze –odpowiedziała

Potem oboje wyszli . A ja wróciłam do swojego domu.


I jak się podoba ?

Piszcie swoje opinie w komentarzach ;*

When I meet him ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz