*oczami Mag*
Po kilku godzinnej drzemce nagle obudziła mnie Kami
- Wstawaj bo wieczorne zajęcia się zaczynają
- jasne już wstaje- Kami wyszła a ja poprawiła lekko mój stan po drzemce i poszłam na dół do sali. Siadłam w kącie, włożyłam słuchawki i nałożyłam kaptur od mojej czarnej bluzy na głowę. Robili wykład o skutkach picia alkoholu. Nie piłam więc nic mnie to nie interesowało. Nagle do sali wszedł pewien chłopak. Wysoki, blondyn,dobrze zbudowany i ubrany na czarno. Zatrzasnął drzwi z hukiem i widać, że nic go nie obchodziło. Podszedł do mnie i powiedział z lekką grozą w oczach
- Ja tu zawsze siedzę
- To najwidoczniej zmienisz miejsce
- Myślisz że jesteś nową to możesz robić co chcesz , Mag ?
- skąd znasz moje...
- Nie czas na pytania , wstawaj !- wkurzył mnie
- zamkniesz twoja piękną twarzyczke czy ja mam to zrobić ?
- przesadziłaś ...
- Stop !!! - nagle krzyknął jeden z opiekunów - Wood ! Do mnie !
- ale prze pani...
- już ! Do mnie !
Wood ... Czyli już mam wroga. Przystojny ale wróg... Myślał , że tak łatwo odpuszczę ? To się trochę pomylił.
Resztę wykładu siedziałam w moim wywalczonym kącie słuchając Linkin park. Po wykładzie gdy weszłam do pokoju nagle dwie K (Katniss i Kamila)
Zaczęły na mnie naskakiwać.
- czy ciebie coś boli ?!
-coś ty zrobiła?!
- Nie myślisz ?!- przekrzykiwały siebie nawzajem
- o co chodzi ? - spytała
- Nie zadzieraj z Wood
- To nie twoja liga
- To nie jest liga nikogo
- on jest zły
- wredny
- szyderczy
- wo wo wo! Stop , spokojnie - uspokoiłam je- wiem co robię
- Nie wiesz
- wiem, walczę o swoje. Nie boję się go
- Mag..
- zrobię co chce - powiedziałam, chyciłam mój plecak i wyszłam, nie wiem gdzie ale poszłam. Wymknełam się przez okno i zeszłam po drzewie. Szłam bokiem drogi gdzie nagle ktoś mnie pchnął. Nie widziałam nikogo wcześniej.
- jak łazisz !?- powiedział już taki nie obcy głos
- To ty ...
- To ty...
- co ty tu robisz ?!
- chyba co ty tu robisz ?! To ja zawsze uciekam z ośrodka- powiedział to i sciągnął kaptur. Tak to Wood
- No to nie jesteś sam blondynku
- Nie mów tak do mnie
- oj przepraszam - powiedział z poirytowaniem
- czego tu szukasz ?
- życia , wolności
- Nie znajdziesz bo zaraz i tak nas znajdą
- ale chociaż na chwilę
- pff ...- prychnął szyderczo i poszedł przed siebie. Jak mnie ten facet denerwuje.
- Nie potknij się po drodze !- krzyknęłam
- Ty nie wpadnij pod auto!
- dzięki za ostrzeżenie !
I nagle znikąd na moim ramieniu pojawiła się ręką ochroniarza. Aż podskoczyłam z przerażenia
- pani ze mną - niski głos zapadł mi w głowie
- bardzo ładny wieczór nie sądzi pan ?
- bardzo ...' -Ale ja nic nie zrobiłem ! Tylko byłem na spacerze !!!
-z tymi szlugami ?!
-To nie moje !
- Damian ... Wszyscy wiemy jaką masz sytuację ale to nie jest dobry sposób na zapomnieniu o tym !
- nic nie wiecie !! 'Słyszałam w tle rozmowę najwidoczniej Damian i jego opiekuna specjalnego... Ten człowiek dużo skrywa.
Wróciłam do budynku i po cichu weszłam do pokoju. Nagle zaświeciło się światło i ujrzałam Katniss na łóżku.
- Nie śpisz ?
- myślisz że dam radę spać wiedząc że włóczesz się po dzielnicy?!
- No nie wiem
- kobieto co cię naszło ?!
- Nie wiem ... Wolność?
- tutaj wolność mieć to tak słabo bo w końcu to ośrodek zamknięty.
- zależy kto co woli, otwarty też może być heh
- ugh dobra idź się myć i do spania
- dobrze mamo - powiedziałam prześmiewczo a Kat rzuciła we mnie piżamąz uśmiechem na twarzy .
Po umyciu weszłam pod kołdrę i zaczęłam się zastanawiać o co tak naprawdę chodziło opiekunowi Damiana. Chciałabym wiedzieć jakie ma problemy. Nie mam pojęcia czemu. Po prostu mnie to interesowało. Może nie jest kimś takim za jakiego go uważają. Włożyłam moje kochane słuchawki i pierwszą piosenka była piosenka Linkin park- leave out all the rest. Nawet nie zauważyłam kiedy już spałam.
CZYTASZ
Fucking Love Story
RomanceOpowieść o nastoletniej Mag , która jest uzależniona od papierosów. Przynosi to zbyt duże problemy ze zdrowiem. Nikt nie umie jej pomóc ponieważ jest zbyt zawzięta. Czy zdoła to zmienić? Czy może pojawi się ktoś kto to zmieni? Dowiedz się !