Z tego powodu iż były ferie zimowe pełno ludzi przybyło tutaj z tego samego powodu - by po prostu dobrze się bawić.
Chwyciłem Megan za rękę i spojrzeliśmy w dół wielkiego zjazdu.- Jesteś gotowa? - spytałem
- Nigdy wcześniej nie jeździłam na nartach - powiedziała głośno przełykając ślinę
- Zaufaj mi - mocniej ścisnąłem jej rękę i poruszyłem się lekko na przód
Zaczęliśmy zjeżdżać coraz szybciej i szybciej. Krzyki Meg nie pozwalały mi się skupić i o mały włos nie wjechałem w jakiegoś chłopca.
Na końcu drogi, narty Megan zderzyły się z moimi przez co oboje się przewróciliśmy. Nic się nie stało - śmialiśmy się z tej sytuacji.- Jak jeździsz pokrako - powiedziała Megan przez śmiech
- Przecież to ty we mnie wjechałaś kulfonie - zachichotałem- Kulfonie? - spytała gniewnie
- Mój malutki, słodziutki, piękniutki, kochaniutki kulfonie - wstałem i podałem jej rękę
- Teraz lepiej - chwyciła moją rękę i szybko wpadła w moje ramiona - Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej - dodała
Tja, jutro wracamy do domu :)
CZYTASZ
Hello, I'm Leo 1&2 ✔
FanfictionMegan to z pozoru nieśmiała nastolatka zakochana po uszy w swoim idolu. Pewnego dnia dostaje wiadomość od nieznajomego użytkownika portalu społecznościowego, na którą odpisuje. Nie spodziewa się, że jej idol jest tak blisko...