30

6.6K 459 90
                                    

Następnego dnia rankiem usłyszałam warkot silnika jakiegoś środku pojazdu.
Gdy wyjrzałam przez okno zobaczyłam Leo na skuterze.

- Idziesz? - chłopak ściągnął kask i posłał mi swój piękny uśmiech, normalnie jak w filmie

Pokiwałam twierdząco głową i szybko zbiegłam na dół.

- To dla bezpieczeństwa. Nie chciałbym by coś ci się stało - stwierdził podając mi swój 2 kask

Założyłam go i wygodnie usiadłam z tyłu po czym objęłam chłopaka w pasie. Poczułam jak jego mięśnie się napinają.

Jechaliśmy w miarę szybko. Miałam tyle pytań co do tej podróży, ale jakoś nie miałam okazji ich zadać.

Pół godziny później zsiedliśmy ze skutera. Leondre chwycił mnie za rękę i prowadził w stronę lasu.

- Zaufaj mi. Nie zrobię ci krzywdy - próbował mnie pocieszyć gdy zobaczył moje przerażenie

- Skąd mam wiedzieć, że nie wyciągniesz noża i mnie nie zadźgasz? Albo...

- Megan, nie bądź głupia - pocałował mnie w czoło i kontynuował podróż do ,,tajemniczego miejsca"

W lesie było naprawdę ciemno i cicho, a droga ciągła się w nieskończoność. Myślałam nad tym aby poprosić Leo byśmy wrócili do domu, ale wiedziałam, że naprawdę zależy mu na tym by pokazać mi to miejsce.

W pewnym momencie ujrzałam słońce wznoszące się nad drzewami i usłyszałam szum wody.

- Jak tu pięknie! - powiedziałam gdy dotarliśmy do skały z widokiem na morze - Opłacało się tyle iść

- Przychodziłem tu gdy miałem trudne chwile w swoim życiu. To miejsce pozwalało mi się odprężyć. Nikt tu praktycznie nie przychodzi więc jest naprawdę spokojnie.

- A dlaczego mnie tutaj przy prowadziłeś? - spytałam zakładając ręce na piersi

- Bo cię kocham, Megan

I wtedy mnie pocałował. Mój idol, którego plakaty mam na ścianach po prostu mnie pocałował.

Hello, I'm Leo 1&2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz