W domu zaszyłam się w swoim pokoju. Na nic nie miałam ochoty, nawet na odrabianie pracy domowej. Włączyłam muzykę i próbowałam odpocząć. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się dopiero, gdy leciało Stiches.
Ach... jak ja kocham tę piosenkę!następnego dnia
Gdy weszłam do szkoły odrazu zaczęło się wytykanie mnie palcami. W sumie to już się przyzwyczaiłam do tego. Ciekawe o co znów chodzi? Pewnie o to, że nie ubieram się jak te typowe Barbie co noszą sukieneczki w kropeczki i mają tonę makijażu na twarzy. Zdecydowanie bardziej wolę luźny styl: dresy, t-shirt, bluza. Ot i cała ja!
Poszłam do szafki odłożyć niepotrzebne rzeczy i wziąć książki od matematyki, a następnie szybko pobiegłam do sali bo zaraz miał być dzwonek. Bardzo lubię matmę bo nie dość, że dobrze mi idzie to jeszcze siedzę za najprzystojniejszym chłopakiem w całej szkole - John'em.Reszta lekcji była nudna... Siedziałam przed Johnem'em, a więc nie mogłam się na niego patrzeć. Ale jutro go zobaczę bo jest mecz piłki nożnej, a John jest kapitanrm naszej drużyny. Nasze liceum przeciwko liceum z Liverpoolu. Ciekawe czy będzie też Shawn... Drugi najprzystojniejszy chłopak w liceum. Totalne przeciwieństwo John'a. Shawn kocha muzykę, gra na gitarze i prześlicznie śpiewa. Jestem jego największą fanką. Szkoda tylko, że żaden nie będzie mój. Oni nigdy nie zagadają do takiego nerda jak ja. No chyba, że o pracę domową.
-Ej, stój kujonko jest czerwone!-czyjś głos wyrwał mnie z rozmyśleń i przy okazji uratował mi życie bo weszłabym na ulicę. Obróciłam się aby zobaczyć mojego wydawcę, a tam stał John! John Deluca właśnie uratował mi życie! Nie no ja mogę umierać!
-Dzięki- to jedyne co mogłam z siebie wdusić
- Jak jestem taki ładny to zrób zdjęcie! Zostanie na dłużej...- szybko spuściłam wzrok, ale trzeba przyznać, że bicki to on ma nie złe...
-Po pierwsze chlopak nie może być ładny tylko przystojny, po drugie do tego jaki skromny- od razu spaliłam buraka, gdy uświadomiłam sobie jak beznadziejnie właśnie wypadłam.
-No dobra idź już, zielone jest.- No dobra. To było chamskie...
-A ty nie idziesz?
- Yyyy... Nie. Bayo.
- P-p-aaa.
Dobra wiem, że długo nie gadaliśmy, ale to już coś.
Rozmyślając tak o Deluce doszłam do domu. Tylko czemu przed moim mieszkaniem ktoś stoi?! Podeszłam bliżej. O nie, to nie może być on...I co myślicie? Piszcie w komentarzach ;)
~SisKaropolin
CZYTASZ
Only Lodo
FanfictionZawsze była i jest szarą myszką zauważaną przez innych tylko w potrzebie przepisania pracy domowej. Czy po przyjściu nowego ucznia do szkoły wszystko się zmieni? A może to stare znajomości dadzą o sobie znać? Jak potoczą się losy Lodo, kiedy na jej...