- Dorcas! Ann! - krzyczała Lily do tych śpiochów. Schodźcie na śniadanie, moja mam je przygotowała! Szybko, bo spóźnimy się na pocióg do Hogwartu! - mówiła podniesionym głosem prefekt naczelna Gryffindoru.
- Ehh, przeklęte listy od Syriusza - mruknęła do siebie zaspana Dorcas.
- Coś mówiłaś, Dor? - spytała uśmiechnięta Ann.
- Nie, nieważne zresztą...
Zjadłyśmy śniadanie i ruszyłyśmy na Express Hogwart.
<<W pociągu>>
Perspektywa Lily
O, huncwoci! Cześć! Krzyknęła zajęta czytaniem "Czarownicy" Dor.
O, hej. Mruknęła bez entuzjazmu Ann malująca paznokcie.
- Hej, Syriusz, braciszku, jesteś jeszcze bardziej sexowny, niż w zeszłym roku! Dowiedziałam uchachana.
Umówisz się ze mną Evans? Spytał euforycznie Jam... Przepraszam, Potter.
NIE POTTER, I PRZESTAŃ SIĘ MNIE O TO PYTAĆ!
••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Witajcie! To mój debiut tutaj, na wattpadzie. Podoba się Wam? Piszcie co ewentualnie mam zmienić ;) Czekam na komentarze, lajki. Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Może będę dedykować rozdziały? Piszcie! Noi wybaczcie, że taki krótki ale stwierdziłam, że prolog napisze krótko...
CZYTASZ
Hunce, Lily I Snape
FanfictionNiby zwykłe Jily, ale czy na pewno? Będzie wiele ujęć z punktu widzenia huncy, Ann, Dorcas i naszego Snape... Zapraszam serdecznie do czytania! Ps. Postaram się często dodawać posty, także czytajcie co się stanie!