Rozdzial 10

26 1 0
                                    

Kolejnego dnia poznałam Mini z pierwszej chwili myślałam ze sie z nią zaprzyjaźnić , jednak okazlo sie ze to złudzenie. Następnego dnia zostałam przez nią oblana „przypadkiem" colą. Widziałam ten uśmiech w jej na jej ustach. Gdy rozmawiałam o tym z Alexem mówił ze to napewno nie tak.
-ty jej bronisz.
-wcale nie-bronił sie na próżno, wiedziałam jaka jest prawda. Byłam na niego zła ale nagle zauważyłam że przypatruje nam sie nie kto inny jak mini z szerokim uśmiechem oraz pożądaniem w oczach. Patrzyła na Alexa jak na kąsek, musiałam jej pokazać ze nie ma u niego szans.
-Juli posłuchaj ja na..-nie zdążył dokończyć zdania moja zazdrość zwyciężyła i by pokazać mojemu nowemu wrogowi, która jest królową Alexa pocałowałam go namiętnie, nie zamykając oczu. Podczas pocałunku spojrzałam w stronę mini była czerwona i z nienawiścią patrzyła na mnie jakbym przed chwila uderzyła ja w twarz. Po tym zdarzeniu odciągnęłam ją na bok.
-o co ci chodzi?
-o nic!
-czy czujesz coś do Alexa?-zapytałam wprost.
-tak nie szczerz sie tak za niedługo ci go odbiorę- mówiąc to odwróciła sie na pięcie. Gdy była juz trochę dalej obejrzałam moją rywalkę. Była przeciwieństwem mnie. Ja byłam średniego wzrostu ona wysoka, tylko trochę niższa od Alexa. Ja miałam dlugie brązowe włosy ona blond do ramion. Ja szczupła a ona nie była chuda ale tez nie gruba ,przy kości.
Niechętnie pomyslałam ze jednak może mieć szanse na zdobycie mojego chłopaka. Jednego byłam pewna bez walki go nie oddam.

Jedno spojrzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz