„Just because I have a smile on my face, doesn't mean that something is not bothering me"
- Unknown
- Współczuję ci, Sunny – odezwała się zaspana Ziva, opierając się nieprzytomnie o swojego strażnika, który wyglądał na zadowolonego z siebie.
- Nie nazywaj mnie tak – warknął Sunstreaker i zgromił brata spojrzeniem, mówiącym samym za siebie, że jeśli nie będzie jej kontrolować, to sam jej coś zrobi – Lepiej zajmij się swoimi włosami, wyglądają jakby je tornado odwiedziło – stwierdził i odszedł do dziewczyny, która patrzyła się na niego zdezorientowana, po czym uderzyła z całej siły Sides'a w żebra.
Ten jęknął i spojrzał na nią zdziwiony.
- Za co to? – spytał masując bolące miejsce swojego holoformu.
- To było dla Sunny'ego – oznajmiła zaspana – Jesteście połączeni, jeśli ciebie coś boli, jego też.
Sideswipe miał już coś powiedzieć, kiedy do niego dotarło, o czym właśnie powiedziała. Nie przypominał sobie, żeby rozmawiał z nią wczoraj o jego więzi z Sunny'm, ani żeby Sunny rozmawiał o tym z Zaryą. Nie było, więc możliwości, żeby dziewczyna mogła o niej wiedzieć. Oczywiście mogła włamać się do jakiegoś systemu, ale szczerze wątpił, żeby było tam coś napisane o ich połączeniu.
- Skąd o tym wiesz? – odsunął ją trochę od siebie i spojrzał na jej twarz.
Na serio wyglądała jakby odwiedziło ją tornado, pomyślał i od razu poczuł falę rozbawienia od Sunny'ego, który wszystko słyszał. Podzielał także jego ciekawość tym, że Ziva całkowicie rozumiała ich więź. Obaj nie wiedzieli, co o tym myśleć.
- Co? – spytała zdezorientowana, po czym potrząsnęła głową i ziewnęła – Zarya go zabije, a jeśli nie, to znaczy, że twój brat padnie ofiarą jednego z jej dowcipów.
- Az tak źle? – spytał sceptycznie.
- Och, nie Sides – odparła i wstała, kierując się w stronę stołówki – Gorzej.
*
Sunstreaker nie brał ostrzeżeń Zivy na poważnie. Bo co mały bezużyteczny człowiek mógł zrobić jemu? Pewnie, był w swoim holoformie i był bardziej wystawiony na gniew dziewczyny, ale szczerze to nic nie mogła mu zrobić.
Postawił wiadro z wodą na ziemi i spojrzał na Zaryę, która smacznie spała na jednym z łóżek pod ścianą. Zawahał się na chwilę i przekrzywił głowę, patrząc na jej słodką pozycję. Wyglądała uroczo, musiał to przyznać mimo wszystko. Ocknął się dopiero później, kiedy blondynka wymamrotała coś pod nosem i obróciła się na drugi bok. Potrząsnął głową, karcąc się za tą chwilę i podniósł wiadro, po czym rozmachem wylał je na śpiącą bliźniaczkę, uśmiechając się demonicznie na jej reakcję.
- AAAAH! – wrzasnęła podrywając się i siadając prosto – Co do cholery!? – warknęła.
Sunny nie mógł się powstrzymać i wybuchł śmiechem, patrząc jak wygląda jego podopieczna. Jej włosy były mokre i przylepiały jej się do ciała, to samo jej ubrania i pościel. Ta scena była tak komiczna, że wściekły wzrok dziewczyny, rozbawił go jeszcze bardziej.
- Coś. Ty. Zrobił!? – wywarczała, wstając i patrząc na niego groźnie, zaciskając zęby, które zaczęły szczękać.
Woda była lodowata i sprawiła, że momentalnie oprzytomniała. Jak tylko zobaczyła swojego strażnika, wiedziała, co się stało i nie była z tego zadowolona. Och, dostanie mu się, pomyślała złowieszczo.
CZYTASZ
The Lightning (Transformers fanfic)
FanfictionZarya i Ziva są bliźniaczkami rozdzielonymi zaraz po urodzeniu. Mimo tego, dziewczyny miały ze sobą kontakt. Zivę wysłano wprost do bazy N.E.S.T pod opiekę William'a Lennox'a i jego zespołu w nadziei, że może to nauczy ją trochę dyscypliny. Zarya by...