Po pół godzinie byłam już gotowa do wyjścia. Ubrałam się w
- To gdzie chcecie mnie zabrać? - mruknęłam nadal niezadowolona, że ktoś wyciągnął mnie z mojego pokoju.
- Niespodzianka. - brunet uradowany klasnął w dłonie. Chyba nie podzielam jego entuzjazmu.
- Nie lubię niespodzianek. - szepnęłam.
- Nieprawda. - zaprzeczył Natsuki. - Uwielbiasz je. - i niestety miał rację.
Przez następne kilka minut chłopcy próbowali mnie jakoś rozweselić. Pocieszyć, ale nie do końca im to wychodziło.
- Jesteśmy na miejscu. - powiedział Ai, a ja rozejrzałam się zdezorientowana.
Staliśmy przed wejściem do wesołego miasteczka. Wesołego miasteczka! Zabrali mnie do wesołego miasteczka! Uwielbiam takie miejsca.
Moje zdziwienie spotengowało się kiedy zobaczyłam kto stoi kilka metrów przed nami. Była tam reszta STARISH, bez blondyna, Quartet Night i Nanami. Był nawet Camus.
- Co wy tu robicie? - podeszłam do nich zdziwiona.
- Chcieliśmy ci poprawić humor. - Otoya przytulił mnie na powitanie.
- Nawet ty tu przyszedłeś. - zwróciłam się do długowłosego.
- No.
Następne kilka godzin spędziłam na cudownej zabawie z przyjaciółmi. Byliśmy na wszystkich kolejkach górskich, na samochodzikach, gdzie wszyscy się ze wszystkimi zderzali. Było fantastycznie. Udało mi się nawet zapomnieć o moich problemach, a w szczególności o jednym.
Niestety mój dobry humor prysł, gdy tylko wróciliśmy.
Weszliśmy do budynku i pierwsze co nam się rzuciło w oczy to niebieskooki siedzący na kanapie. Kiedy nas zauważył, wstał gwałtownie wstał. Po wyrazie jego twarzy mogłam wywnioskować, że był wściekły. Schowałam się za Ranmaru.
- Gdzie wyście się, do cholery podziewali? - warknął zły.
- Byliśmy w wesołym miasteczku. - odparł wesoło okularnik.
- Beze mnie?
- Nie mogliśmy się zabrać, jasne? - odparł basista patrząc na niego z góry.
- Czemu? - zdziwił się.
- Bo ja tam byłam. - niepewnie wyszłam zza chłopaka. Syo gdy tylko mnie zobaczył odsunął się o krok w tył. - Przepraszam. - mruknęłam ze spuszczoną głową i pobiegłam do swojego pokoju, a do moich oczu znowu zaczęły napływać łzy...Może być?? Podoba się??
Szczerze mówić to nie jestem jakoś szczególnie zadowolona z tego rozdziału :(
Czytasz?? Skomentuj!!!
Gwiazdki + komentarze = motywacja = nowy rozdzialik ;)