Prezent od taty...

778 47 22
                                    

Kiedy zeszłam ze strychu, poszłam od razu do mojego pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy zeszłam ze strychu, poszłam od razu do mojego pokoju. Pewnie zastanawialiście się, dlaczego Vincent pytał się mnie czy idę do pizzerii. Otóż lubię tą pizzerię, ale tata przesadza. Zrobił ze mnie kampanię reklamową!!! Mój pokój wygląda jakby wszystkie animatorniki zeżygały mi się na pokój!

Nawet moja kołdra była we wzorki z pizzy! No ale mniejsza o to...

Usiadłam sobie na mojego laptopa i pisałam na fejsie do mojego kumpla- Rokiego. Ali obraziła się na mnie, ale całe szczęście mam Rokiego

K-Siemka stary :-D

R-No siema, czo jest?

K-Punkt 20:00 w "Żulowisku" (Czyli parku gdzie stare dziady chleją)

R-A po czo?

K-Pizzeria, stary, animatroniki, 12:00 życie, 6:00 sen.

R-Acha i wszystko jasne.

K-to idziesz?

R-A co mam siedzieć w domu kiedy ty się po pizzerii szwędasz?

K-Ok, skocze po kurtkę i jestem.

R-Oki ^^

Była właśnie 19:50. Poszłam po kurtkę i kiedy chciałam wyjść...

-Kira...-To był mój tata-Chce ci coś dać...-powiedział, po czym wręczył mi swoją złotą skrzynię.

-To dla mnie?-spytałam bardzo szczęśliwa

-Tak.-odpowiedział, po czym przedstawił mi wszystkich.

-To jest Chica.-pokazał mi na kurczaka

-To jest Boonie.-Pomachał mi królikiem przed twarzą.

-To Freddy-wyjął brązowego misia.

-To jest golden Freddy.-Pokazał złotego misiaka.-Jest to podobna rodzeństwo z Freddym.

A to...-Przerwał na chwilę-Mam nadzieję że ci się spodoba. Zanim pokazał mi pluszaka, przytulił go z całych sił, a potem się rozpłakał. Zrozpaczonym głosem wydukał:

-Jest Foxy, tylko proszę opiekuj się nim dobrze.-Po czym wręczył mi liska z chakiem.

*Smutna muzyczka+smuteczeg ojca=Płacz*

-Dobrze-Odpowiedziałam, prawie płacząc.

Po tym mocno przytuliłam pluszowego liska.

-Cześć-Usłyszałam jakiś cichy, męski głos.

-Emm...cześć-odpowiedziałam zdziwiona.

-Możesz przestać mnie przytulać? Dusisz mnie.-Powiedział prawie uduszony, męski głos

-A kim ty jesteś?-Spytałam tajemniczego cosia.

-No jak to nie wiesz?-Spytał mnie-Przecież mnie przytulasz.

-Hmmm?-Spytałam zdziwiona jeszcze raz.

-Boziu! masz mnie w rękach! zobacz! trochę w dół!

I wtedy zerknęłam na dół i... nie wierzę!

-Cześć <3-Powiedział do mnie lisek, po czym mnie przytulił w szyję.

-Ty mówisz!-Spytałam pluszaka (Foxy'ego)

-Tak!-Odpowiedział-I reszta też.

-Jaka reszta?-Spytałam.

-Boonie, Freddy, Chica, Golden Freddy.-Odpowiedział z ironią.

-Ale...-Próbował wykrztusić.-Jesteśmy tylko pluszakami

-A to znaczy że...-I wtedy Foxy mi przerwał

-Tak.-Odparł.-Prawdziwe animatrony są w pizzerii.

-No dobra...-Próbowałam to pozbierać do kupy.-Chwila... coś mi umknęło...

-SPOTKANIE Z ROKIM!!!-Krzyknęłam, po czym wepchnęłam Foxiego do torby i poszłam

-AŁA! To boli!-Krzyczał z bólu Foxy.

-Nie marudź.-Fuknęłam.-Zaraz będziemy.





                Od autorki:

Ciąg dalszy nastąpi a poza tym... Już jutro Mikołaj powinien być aktywny. Robiłam maraton.

A tak poza tym. Jakby się tu nie pochwalić:

Dwie pisarki (moje ulubione) czyli MangleQueen i korniszonon Nie no nie mogę powiedzieć musiałabym od nich otrzymać zgodę. (xD) Do zobaczenia!


                                                                                                     Ola i Miko (nieaktywny) <3

Five Nights At Friends'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz