(Drugie) wejście do tajemnicy... cz.2

673 41 22
                                    

Wulgaryzmy będą w całej książce co jakiś czas, więc nie będę pisać ciągle: Uwaga! wulgaryzm (Chociaż tutaj jest ^^)


-A w jaką grę?-Spytałam zaniepokojona.

-Cóż...-Foxy podrapał się w głowę-To tylko moje "Powiedzonko" firmowe. Nikt się ze mną nie bawił od czasów...-I wtedy przerwał.-To też jest połowa tajemnicy...

-Aha...-Zaczął Roki-To... idziemy zwiedzać?

-Oczywiście.-Odpowiedział Foxy.

-Ale wiesz, że nie musisz być taki formalny?-Spytałam.

-Czyli mogę być sobą?-Szepnął mi na ucho Foxy.

-Tak.-Odpowiedziałam szepcząc w jego otwory słuchowe.

-To wręcz zajeb****e!-Krzyknął Foxy.

-To dokąd teraz?-Spytałam zaciekawiona

-Dobra, teraz kierujemy się do Kids Cove.-Odpowiedział mi lis w stroju pirata.

Po tych słowach Foxy zmierzył wzrokiem FP i uśmiechnął się jakby już go kiedyś widział

-Okej!-Krzyknęliśmy wszyscy.


                                                      *Przy drzwiach Kids Cove*

-Już jesteśmy!-Krzyknął Foxy, a my zastanawialiśmy się do kogo mówi.

-To dobrze.-Nagle odezwał się mechaniczny damski głos.-Foxy, pomożesz mi wyjść z wentylacji?

-No pewnie!-Odpowiedział lis, po czym zniknął w głębi wentyli.

Po minucie Foxy wyszedł z wentylacji a za nim, czołgała się poniszczona lisica z małą różową kokardką.

-Witajcie w Kids Cove, gdzie pełno małych bachorów. To znaczy...dzieciaczków...

-Mangle, zaczął Foxy-Oni tu nie po to.

-Aha...-Zaczęła lisica-To w takim razie...cześć! jestem Mangle. A wy?

-Ja jestem Roki.-Zaczął mój kumpel.

- A ja Kira.-Odrzekłam

-A ja FP!-Nagle krzyknął pluszowy Foxy.

-Mangle...-Zaczął szeptać Mangle coś na ucho, ale coś mu nie wychodziło.-Kira to córka Scotta.

-To nie możliwe!-Krzyknęła zdziwiona Mangle.-Scott nie ma przecież córki!

-Też tak myślałem.-Odrzekł Foxy.

-Czy to prawda?-Spytała mnie Mangle

-Tak.-Odrzekłam.

-Ale świetnie!-Krzyknęła uradowana lisica.

-A więc bawimy w zbieranie członków do ekipy?-Spytali rozbawieni FP i Roki.

-A wiecie co?-Zaczął Foxy-To na pewno świetna zabawa! Zbieramy ekipę!

-Dobra teraz idziemy na hmmm... Scenę główną-Powiedziałam do Ekipy.

-Spoczko loczko-Reszta odpowiedziała chórem

                                             *Naprzeciw sceny głównej*

-Hmmm...-Powiedziała Mangle.-Nikogo tu nie ma...

-Dobra, dzielimy się na grupy. Mangle, ty idziesz ze mną żeby było Animatronik z człowiekiem. Foxy, ty idziesz z Kirą -Odparł Roki.

-Ale my jesteśmy lu...-I wtedy Mangle zatkała Foxy'emu paszczę.

-Ale wy jesteście kim?-Spytał zaciekawiony FP

-Ludzkopodobnymi lisami...-Foxy coś tam wydukał zestresowany, ale Mangle dała mu chwilę ulgi...

-Dobra, idziemy.-Przerwała nam rozmowę, po czym lekko zdenerwowana chwyciła Rokiego za rękę i poszli w lewy korytarz.

-Dobra, to w takim razie, my idziemy w prawo-Uśmiechnął się do mnie Foxy, po czym skierowaliśmy się w prawą stronę.

Na moje nieszczęście my szliśmy do Part's & services

-Cwaniaczek się ustawił-Mamrotałam w myślach.-Wziął sobie toy'a żeby nie musieć się gapić na te rozpadające, zniszczone animatorniki.

Foxy chyba mnie usłyszał, bo kiedy już się wygadałam rzekł do mnie:

-Uważaj na słowa, tez jestem taki sam.

Zmierzyłam Foxy'ego wzrokiem i wyglądał normalnie. (Tak jak z pierwszej części gry).

-Chyba mi nie powiesz, że się nabrałaś na tą plandekę?-Spytał mnie Foxy, po czym...


                           *Foxy zdejmuje plandekę na moich oczach i faktycznie, wyglądał jak old.*

-Aha...-Zaczęłam jak najdelikatniej mogłam ale potem zaczęłam już ostrzej-Ale proszę... załóż z powrotem ta plandekę, bo jak się patrzę na to co ci cieknie z gęby, to mam ochotę rzygać. Co ci tak kapie z gęby???

-Coż...-zaczął Foxy-Jeśli ci powiem, uciekniesz.

-Ucieknę jeszcze szybciej jak mi do cholery nie powiesz co to ku**a jest!

-Nie dajesz mi jak widzę wyboru...To krew...


                              *DAM DAM DAM! (Dramatyczna pauza)*

                             *5 sekund po dramatycznej pauzie później*

-Emm...-Zaczęłam. (Pewnie brzmi to jakbym chciała uciec ale oto była moja prawdziwa odpowiedź:

-No i co z tego?!

-Dramatyczna pauza poszła się je**ć-Odpowiedział Foxy


                                                                   [CDN]


Od Autorki:

Siema! Właśnie chciałam wam wyjaśnić czemu ciąg dalszy... Otóż mam wenę ale... muszę wyłączyć wattpada, a pisałam ten rozdział 5 dni (Wiem dużo, ale nie miałam czasu) a poza tym... Nie lubię jak na dole pisze:

Ciąg dalszy nastąpi( Czyli mam czekać na kolejny rozdział.) i co drugi użytkownik wattpada też to potwierdzi. A poza tym BFF mnie "Zabije" (w przenośni) jak jej nie napisze szybko tego rozdziału xD

To do zobaczenia moi drodzy czytelnicy. Polecajcie proszę moja książkę znajomym ^^

                                                                                                   Pa pa! <3                 -Olkakrajzoll {)i(}

Five Nights At Friends'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz