Rozdział 2

258 13 7
                                    

Skyler

-Calum kochanie zajrzyj do Ian'a-krzyknęłam idąc do pokoju ,w którym leżała Melanie. Wzięłam dziecko na ręce i zaczęłam lekko kołysać. Po krótkim czasie płacz ucichł. Ucałowałam ją w czoło i odłożyłam do kojca.Wyszłam z pokoju przymykając drzwi.Zobaczyłam do chłopaków Ian spał wtulony w Calum'a. Położyłam się obok nich i zasnęłam niestety nie na długo. O czwartej nad ranem usłyszałam głos Luke'a widocznie był zdenerwowany ,Melanie płakała. Zajrzałam do pokoju. Lucas trzymał dziewczynkę na rękach

-Melanie zamknij się już do cholery-był pijany. Chodził po pokoju chwiejnym krokiem
-Gdyby nie ty Maddie by żyła i nadal miałbym ją przy sobie to twoja wina!-uniósł głos
-Nie ,nie wcale tak nie myślę ,przepraszam-przytulił ją do siebie. Podeszłam do niego i zabrałam mu małą.

-Daj mi ją i idź się wykąpać Hemmings-posłusznie wykonał polecenie. Po około dziesięciu minutach Melanie zasnęła a Luke przyszedł do pokoju
-Musisz z tym skończyć-oznajmiłam
-Mogę ze sobą skończyć nawet w tej chwili -uśmiechnął się głupawo
-Chodzi mi o picie Luke-chłopak spojrzał na mnie a na jego twarz wkradł się ironiczny uśmiech. Wstał i podszedł do komody wyjmując coś z z szafki-pistolet. Siedziałam nieświadoma tego co blondyn ma zamiar zrobić. Do pokoju wbiegł Calum
-Luke co ty robisz?, jest czwarta nad ranem-zapytał zdezorientowany brunet
-Ja? Na razie nic-obracał broń w ręce. Wstał i powolnym krokiem udał się do kojca dziewczynki.Pocałował ją i pogłaskał po główce szepcąc ciche ,,Kocham Cię księżniczko"

Stanął na środku pokoju i z łzami w oczach przyłożył broń do głowy drżącą ręką trzymał dłoń na spuście. Wtedy zasłoniłam sobie twarz ręką a w moich oczach zebrały się łzy

-Luke nie rób tego-powiedział szybko Hood

-Dlaczego? Skoro moje życie nie ma sensu.Może ,kiedy to zrobię znowu stanę się nikim chociaż i tak już nim jestem.Melanie nie będzie musiała wstydzić się za takiego ojca ,który jest nic nie wartym chujem i wy nie będziecie musieli się ze mną męczyć ,nie będę robił wam kłopotów zawsze jeden problem mniej-powiedział łamliwym głosem

-Nie mów tak-odpowiedział wystraszony brunet-Nie jesteś nikim jesteś moim najlepszym przyjacielem ,członkiem zespołu 5 seconds of summer , ojcem Melanie. Masz dla kogo i po co żyć. Chcesz zostawić Melanie samą ,ona ma teraz tylko Ciebie. Zastanów się ,myślisz ,że jeśli Maddie byłaby na twoim miejscu próbowałaby się zabić i rzuciła wszystko? Nie zachowuj się jak egoista. Chociaż raz pomyśl o osobach którym na Tobie zależy.-podszedł do niego-Jeżeli ty to zrobisz-chwycił jego broń-Ja zrobię to zaraz po Tobie-powolnym ruchem odciągnął jego rękę i wyciągnął z niej pistolet rzucając go na podłogę.Mocno przytulił zapłakanego blondyna a po chwili i z jego oczu popłynęły łzy.

***
T

rochę spóźniłam się z rozdziałem za co bardzo przepraszam💕

Pokaż jeśli zajrzałeś ¡skomentuj lub zagłosuj!

Besos x

Please,Stay |l.h| (Sequel Back To Past) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz