Prolog

534 20 2
                                    

Dziękuje biebermyluvv za pomoc. Kocham Cie laseczka :*
Zapraszam wszystkich do czytania :*

Każdy w swoim życiu marzy o sławie, karierze, miłości swojego życia i o idealnym domu. Jeszcze pół roku temu myślałam identycznie. Wspaniałe dzieciństwo. Ciepły, kochający dom, w którym nie brakowało pieniędzy. Idealna rodzina. Mama, tata, ja i starszy brat. Idealnie prawna?
Kiedy byłam mała rodzice dbali aby mi i bratu nic nie brakowało. Chodziłam na śpiew, gimnastykę, sztuki walki, taniec i piłkę nożną. Dużo czasu spędzałam z bratem więc doskonale miałam opanowane granie na gitarze, konsoli czy jeżdżenie na deskorolce i rowerze. Nie mieliśmy dużo znajomych. Na naszej dzielnicy mieszkał tylko jeden chłopak, który był wieku mojego brata. Jake Green - bo tak właśnie się nazywał - była zarówno moim jak i Nathaniela najlepszym przyjacielem. Spędzaliśmy ze sobą całe dnie i nie przeszkadzało mu to, że jestem dwa lata młodsza.
Pewnego dnia jednak zniknął. Miałam wtedy dziesięć lat. Nie wiedziałam dlaczego tak nagle zniknął. Mój brat chodził wtedy załamany a ja obwiniałam się, że to moja wina. Odcięłam się wtedy od wszystkich i przesiadywałam całe dnie w pokoju. Obawiałam się, że ktoś jeszcze zniknie, odejdzie z mojego życia i pozostawi kolejną pustkę w serduszku.
Kiedy miałam jedenaście lat Nat powiedział, że ma dość faktu, iż tak bardzo się od niego odsunęłam. Wytłumaczył mi, że chłopak musiał wyjechać bo jego rodzice dostali awans. Uwierzyłam mu. Znów zaczęliśmy spędzać ze sobą cały czas a ja nie obawiałam się wyjść z pokoju.
Dokładnie rok temu znów się załamałam. Tylko tym razem było o wiele gorzej.


BrokenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz